Widok
Pas nadmorski w Brzeźnie, park przy Alei Zwycięstwa.
Ni chce mi się jakoś wierzyć w przypadkową zbitkę zdarzeń. Do tej pory sceptycznie spoglądałem na twierdzenia o developerach w Gdańsku, którzy zdawać by się mgło, mają takie koneksje w Gdańskim magistracie, że robią co chcą. Czy jednak nie jest w tej tezie część, a może i całość prawdy ? Draństwo developerów w połączeniu z miałkością władz doprowadzają do patologicznych decyzji i czynów jakie mają miejsce w Brzeźnie i parku przy Al. Zwycięstwa. Nie wierzę w przypadki. Takich patodeveloperek w Gdańsku jest wiele. Myślę że nie ma znaczenia jaka opcja polityczna jest czy była by u władzy w mieście. Taką mamy klasę polityczną i publiczną. Miałcy, przekupni, dyletanici.
Skąd taki wniosek? Jestem ostatnim, kogo mógłbyś nazwać zwolennikiem PiS dzielców. To ludzie, konkretni z imienia i nazwiska, ich miękkie kręgosłupy moralne, ich miałkość i draństwo stoją za takimi aferami. Przynależność do partii jest jedynie parasolem ochronnym i polem do nadużyć. Niczego nowego niestety nie odkrywam. Władza deprawuje, kapłaństwo degeneruje.
Wydaje się, że każdy ma prawo do swojego zdania.
Mnie plan zagospodarowania tej części Brzeźna odpowiada. Zieleń w parku jest konieczna, ale nie dzika. Dziko rosnące drzewa są w lesie, a park powinien charakteryzować się roślinnością i infrastrukturą zlokalizowaną w sposób przemyślany i zorganizowany. Uważam, że w tej części Brzeźna powinny znaleźć swoje miejsce drzewa, krzewy, mała architektura i również budynki usługowe.
Mnie plan zagospodarowania tej części Brzeźna odpowiada. Zieleń w parku jest konieczna, ale nie dzika. Dziko rosnące drzewa są w lesie, a park powinien charakteryzować się roślinnością i infrastrukturą zlokalizowaną w sposób przemyślany i zorganizowany. Uważam, że w tej części Brzeźna powinny znaleźć swoje miejsce drzewa, krzewy, mała architektura i również budynki usługowe.