Odpowiadasz na:

Oczywiście w powiecie i gminie nic nie wiedzą. Człowiek jak starał się o Warunki Zabudowy i Pozwolenie na budowę, to musiał prawie salta robić. A tutaj patoinwestor odprowadza sobie wody opadowe z... rozwiń

Oczywiście w powiecie i gminie nic nie wiedzą. Człowiek jak starał się o Warunki Zabudowy i Pozwolenie na budowę, to musiał prawie salta robić. A tutaj patoinwestor odprowadza sobie wody opadowe z terenu rekreacyjnego na sąsiednią działkę i uważa, że mu się należy. Geniusz.

Jeszcze zrobiłem rozeznanie po mapach z początku XX wieku i nie ma tam, żadnego rowu "od wieków" jak to mówił inwestor. Działka na której leżą pasieki to zrekultywowany i odwodniony za pomocą rowów teren, natomiast deweloper wykopał sobie stawik i odprowadził odwodnienie prosto na tamten teren. Logiczne, że mały rów melioracyjny nie przyjmie wody z tak dużego obszaru. Oczywiście wszystko powinno być zgodnie z prawem. Gmina Szemud oczywiście nabiera wody w usta bo oni są pierwsi do dbania o interesy mieszkańców. Kalkowski, który tak chętnie świeci swoją twarzą w kamerach teraz schował się i udaje, że się nic nie stało.

zobacz wątek
3 lata temu
~

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry