a day ago

O Latto Gelato usłyszałam po raz pierwszy od znajomych, gdy byłam jeszcze za oceanem. "Wracaj", mówili, "nie pożałujesz". Nigdy nie byłam fanem lodów, więc nie było mi aż tak spieszno spróbować. Jednak, gdy spróbowałam ich po raz pierwszy, dowiedziałam się, że to nie lody, to gelato! I od tamtej chwil nigdy nie mam dość! W zeszłym miesiącu zjadłam więcej lodów (gelato ;) ) niż w całym dotychczasowym życiu! Są genialne, o idealnej konsystencji, i niepowtarzalnym smaku z naturalnych składników. Moje serce podbiła w szczególności pistacja, która po raz pierwszy smakuje jak pistacja, a nie zielona papka. Uwielbiam również lody czekoladowe typu single origin oraz sorbet malina - granat. Mogłabym napisać całą książkę w superlatywach, ale wolę się zajadać lodami (które oczywiście wzięłam na wynos - ostatnio jagoda z miętą wygrała). Zdecydowanie jest to moje ulubione miejsce na Garnizonie :)