Re: Pediatra na MORENIE
U nas to samo. Byłam u niej ostatnio z 6tyg synkiem, bo miał katr i zaczął kaszleć, ale ona twierdziła, że nic nie słyszy (osłuchiwanie trwało może 10sek) i kazała pryskac wodą morską a mnie jeść...
rozwiń
U nas to samo. Byłam u niej ostatnio z 6tyg synkiem, bo miał katr i zaczął kaszleć, ale ona twierdziła, że nic nie słyszy (osłuchiwanie trwało może 10sek) i kazała pryskac wodą morską a mnie jeść czosnek, bo karmię piersią i w ten sposób leczyć dziecko. Skończyło się na Polanki z zapaleniem oskrzeli i pediatrzy tam łapali się za głowę słysząc co ona wygadywała. W najbliższym czasie się od niej wypisujemy, bo nie ufam jej jako lekarzowi mojego dziecka.
zobacz wątek
7 lat temu
~też Agnieszka