Odpowiadasz na:

Re: Pędzące samochody po Pszennej

Szanowna Pani Sołtys,
Ten wątek poświęcony jest sytuacji na ul. Pszennej, na której jednak mimo wszystko istnieje ograniczenie prędkości do 30 km/h, a dojazd do budowy kolejnych domów... rozwiń

Szanowna Pani Sołtys,
Ten wątek poświęcony jest sytuacji na ul. Pszennej, na której jednak mimo wszystko istnieje ograniczenie prędkości do 30 km/h, a dojazd do budowy kolejnych domów znajdujących się przy tej ulicy może odbywać się także z kierunków alternatywnych. Proponuję zatem, aby w ramach uzupełnienia wiedzy w opisywanym tu temacie znalazła Pani czas na wizytę na ul. Źródlanej, na której nie tylko nie ma znaku ograniczenia prędkości, ale cały transport związany z budową ogromnego osiedla Chmary idzie tylko tą drogą, ponieważ do budowy tej nie ma innej możliwości dojazdu. Czy ktoś w Gminie zdaje sobie sprawę jakie to ma konsekwencje? Zapraszam więc na Źródlaną rano. Zobaczy Pani pędzące ulicą samochody budowlańców w tamtą i mieszkańców w odwrotna stronę. Zobaczy Pani mijające się na dużej prędkości kilkunastotonowe ciężarówki i to w odległości zaledwie 2m od płotu znajdujących się tam posesji. Gdyby Pani dotarła na naszą ulicę także po południu, to będzie Pani świadkiem wyścigów przyszłych mieszkańców osiedla Chmary, którzy spieszą zobaczyć postępy prac na budowie. Horror na Źródlanej trwa od ub. roku, kiedy to Gmina ułożyła na jej 300m odcinku płyty jumbo. Miały ułatwić nam życie, a przemieniły w walkę o przeżycie. W moim budynku popękały ściany, strach jest wyjeżdżać z posesji, a spacerujący tędy ludzie, w tym matki z dziećmi, czmychają na pobocze na widok busa pełnego rozbawionymi tym widokiem budowlańców.
W ubiegłym roku zwracałem się dwukrotnie do byłego Burmistrza Żukowa o ustawienie na Źródlanej znaków ograniczających prędkość oraz tzw. spowalniaczy. Zrobiłem to w trosce nie tylko o nasze bezpieczeństwo, ale także o stan świeżo ułożonych płyt jumbo, które pod wpływem ciężaru przejeżdżających tędy z dużą prędkością samochodów ciężarowych były i są nieustannie wyrywane z podłoża. Otrzymałem zapewnienie, że znaki takie będą ustawione wkrótce (2014), a koszt zakup spowalniaczy będzie uwzględniony w kolejnym roku budżetowym (2015). W marcu tego roku przypomniałem o tych zobowiązaniach nowemu włodarzowi Gminy, a kiedy nie otrzymałem odpowiedzi, przypomniałem mu się raz jeszcze w lipcu. Pisma te pozostają do dzisiaj bez odpowiedzi, podobnie jak nie zmieniła się sytuacja na naszej ulicy. I co Pani na takie dictum????

zobacz wątek
10 lat temu
~Sąsiad

Cytat:

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry