Odpowiadasz na:

Peepshow odsłania prawdę

Byłam wczoraj na Peepshow i jestem pod naprawdę przeogromnym wrażeniem. Całość stanowi bardzo dobrą sztukę. Wilekie brawa należą się parze z żółtego pokoju - grali ich Iza i Kondrad. Kochani,... rozwiń

Byłam wczoraj na Peepshow i jestem pod naprawdę przeogromnym wrażeniem. Całość stanowi bardzo dobrą sztukę. Wilekie brawa należą się parze z żółtego pokoju - grali ich Iza i Kondrad. Kochani, zrobiliście COŚ. Równie dobrze wypadła Ania Borman jako Katy. Jedak pisząc szczerze - podobał mi się każdy aktor. Uważam, że byliście doskonale przygotowani.
Następny mocny punkt to muzyka. Napisana specjalnie do tej wersji spektaklu, wpasowująca się w klimat całości, często wspomagająca akcję. Scenografia także niesamowita. Jakby nie patrzeć - pokoiki jak z Ikei :), które w dużym stopniu oddawały charakter postaci.
No i rzecz najważniejsza - sama sztuka: fabuła, emocje... Wzruszałam się wielokrotnie i wydaje mi sie, że nie da się przejść obok problemów poruszanych przez Peepshow obojętnie. W zasadzie wszyscy moglibyśmy sie postawić w tych sytuacjach, w których pokazują się Sharon, Katy, Sarah, czy Richard...
Dobra, koniec tego dobrego, za dużo Wam kadzić nie mogę. W każdym razie naprawdę wykonaliście kawał dobrej roboty. Kto nie był, niech żałuje. Być może ominęło go coś bardzo ważnego...
Ach, i jeszcze jedno. PENNY! BIG SZACUN FOR YOU :)

zobacz wątek
19 lat temu
~Joanne

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry