Odpowiadasz na:

Re: Petycja w sprawie psa husky

Od zawsze twierdzę, ze takie bydlęta należy karać najsurowiej jak można.
I co ważniejsze - podawać ich dane osobowe do publicznej wiadomości.
Niech ich sąsiedzi, krewni, znajomi... rozwiń

Od zawsze twierdzę, ze takie bydlęta należy karać najsurowiej jak można.
I co ważniejsze - podawać ich dane osobowe do publicznej wiadomości.
Niech ich sąsiedzi, krewni, znajomi wiedzą.
Ale - co ważniejsze i bardziej dotkliwe - niech W PRZYSZŁOŚCI dowie się o tym (guglając w Necie) ich potencjalny partner albo pracodawca.

Jednak jestem przeciwko petycji.
Jeżeli polskie prawo zabrania (może i szkoda) linczu - to sąd TYM BARDZIEJ nie powinien kierować się oczekiwaniami społecznymi.
Albo mamy prawo - albo "lewo" czyli "sprawiedliwość społeczną", gdzie o wyroku decydują media.
Zakładam, że petycja niczego nie zmieni. To jeszcze poł biedy.
Jednak istnieje ryzyko, że sąd, "elastyczny" w innych wyrokach, w których o "elastyczności" decydowali przełożeni, w tym konkretnym przypadku zechce pokazać swą "niezawisłość".
Czyli - nie uleganie presji społeczeństwa.
W praktyce oznacza to ryzyko wydania MNIEJSZEGO wyroku, niż gdyby o sprawie było cicho.

zobacz wątek
14 lat temu
~sadyl

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry