Re: Petycja w sprawie szaleńca Michała L.
@Damian - w mojej ocenie petycja nie ma sensu. Rodziny ofiar i same ofiary zapewne złożą zażalenie na umorzenie śledztwa i będą wnosić do sądu o powołanie alternatywnego zespołu biegłych spoza...
rozwiń
@Damian - w mojej ocenie petycja nie ma sensu. Rodziny ofiar i same ofiary zapewne złożą zażalenie na umorzenie śledztwa i będą wnosić do sądu o powołanie alternatywnego zespołu biegłych spoza gdańskiej apelacji.
Negatywny wydźwięk społeczny dotyczący tej sprawy jest już na tyle duży, że sąd z pewnością bardzo wnikliwie pochyli się nad uzasadnieniem umorzenia postępowania i równie wnikliwie zapozna się z materiałem dowodowym, w szczególności z opinią biegłych psychiatrów, którzy po dwutygodniowym "badania" orzekli arbitralnie niepoczytalność Michała L.
W mojej ocenie ta opinia, choć jej nie czytałem ale wnioski są ogólnie znane (niepoczytalność), budzi kontrowersje chociażby z samego faktu, że osoby podejrzane o popełnienie przestępstwa takiego kalibru, bada się i obserwuje co najmniej parę miesięcy (z reguły 3), zanim wyda się tak ostateczny osąd, jakim jest uznanie podejrzanego za niepoczytalnego, co implikuje konieczność umorzenia śledztwa wobec niego.
Również niejasności w społecznym odbiorze tej sprawy budzi rzekome powiązanie matki Michała L. z wymiarem sprawiedliwości. Są różne wersje, a to że jest sędzią, a to prokuratorem, a to kuratorem...to jest kolejną przesłanką za tym, aby poinformować opinię publiczną, jaka jest prawda; a jeśli ta pani faktycznie piastuje jedną z ww. funkcji, to tym bardziej śledztwo w tej sprawie z urzędu powinno zostać przeniesione poza gdańską apelację.
Zatem ewentualne petycje do Prokuratora Generalnego, czy Ministra Sprawiedliwości, posłów i innych osób i organów państwa, powinny być kierowane, gdy zostanie ujawnione więcej faktów w tej sprawie.
Już pobieżna analiza zapisu monitoringu, zaprezentowanego przez trojmiasto.pl, budzi wiele kontrowersji - chociażby moment w którym sprawca wita się z kimś, przejeżdżając przez tłum ludzi wyraźnie przyhamowuje...a dopiero później rozpoczyna swój szalony rajd.
Moim zdaniem interes społeczny przemawia za tym, aby sprawa ta była jak najbardziej transparentna/jawna i w świetle tylu "niejasności", rzekomych powiązań rodzinnych z wymiarem sprawiedliwości, wcześniejszych problemów z prawem sprawcy, rzekomego leczenia psychiatrycznego od marca 2013 roku - tutaj rolę powinni odegrać dziennikarze, informujący opinię społeczną o postępach w tej sprawie. Taka powinna być rola portalu trojmiasto.pl, jako medium społecznie odpowiedzialnego.
Amen.
zobacz wątek