Zajechaliśmy do hotelu podczas wycieczki rowerowej po Kaszubach. Zobaczyliśmy znak w Mierzeszynie i postanowiliśmy zobaczyć co to takiego i czy można tam coś zjeść. Miejsce absolutnie nas oczarowało. Pomlewo, w którym się znajduje to strasznie zaniedbana wioska/miasteczko i myśleliśmy, że Kozi Gród, to jakaś agroturystyka, a tu stoi naprawdę ładny hotel na dużym, bardzo zadbanym terenie zielonym (trawa jak na polu golfowym). W restauracji niewielu gości, w hotelu cicho i spokojnie. Dania z karty jakoś nie pasowały do naszego przaśnego nastroju, ale przemiły kelner zaproponował coś specjalnego i był to strzał w dziesiątkę - smaczne polskie dania, można by rzec domowe smaki. Skorzystaliśmy z okazji żeby zwiedzić przepiękny teren i jego skarby (zoo, staw, kort tenisowy, boiska, plac zabaw). Na pewno tu wrócimy i tym razem na dłuższą wizytę.