Właśnie wróciłam z Apelu Jasnogórskiego, jest to wielkie przeżycie. Nastrój w tej przepięknej świątyni o zmroku jest niesamowity. Zabytkowa Katedra jest zadbana w każdym szczególe, wygląda (przepraszam za porównanie) jak biżuteria. Człowiek naprawdę przeżywa nabożeństwa i msze w innym wymiarze, wzrusza się, staje się lepszym, łatwiej jest mu się modlić. I jeszcze katedra ma szczęście do proboszczów, obecny (dostał dzisiaj brawa po nabożeństwie) jest wzorowym kapłanem, gospodarzem i menagerem. Mam szczęście że mieszkam w tej parafii.