To była nasza pierwsza wizyta, zglodnielismy i jakoś tak się złożyło że było nam tam akurat najbardziej po drodze. Lokal był pusty aczkolwiek nie zniechęciło to nas, bo poczuliśmy się nadzwyczaj dobrze w klimatach tejże restauracji.
Zamowilismy sałatkę z pieczonym dorszem i stek z rostbefu. Sałatka świeża i smakowita, A stek miękki soczysty i pyszny. Warto odnotować, że nie smierdzial spalenizna i olejem, Co zazwyczaj zdarza się w restauracjach, był po prostu taki jak być powinien, zapewne usmazony na odrobinie masla klarowanego (ciekawe swoja droga czy mam racje). Swoja drogą próżno szukać dobrze przyrzadzonego rostbefu - a wiec brawo.
Dodam również że czekadelko które dostaliśmy chyba krokiet z dorsza z cytrynowym aioli (czy jakoś tak) palce lizać- następnym razem poprosimy odrobinę więcej:p
Menu to sprawa indywidualna jak dla mnie mogłaby pojawić się w nim jakaś dodatkowa zupka.
Pani kelnerka miła uśmiechnięta, nie narzucająca się i wyluzowana.
Do zobaczenia.