Widok
Druga połowa lat 80-tych.
Kolega, z dziewczyną. Knajpa przy molo w Sopocie. Raczej sezonowa. Z lustrami na ścianach. Mały ruch.
Kelnerka przynosi zamówienie, po czym bez żenady staje przed lustrem i sobie pryszcze z twarzy wyciska.
Kolega mi to opowiadał w ten dzień.. czyli raczej nie koloryzował :D
Kolega, z dziewczyną. Knajpa przy molo w Sopocie. Raczej sezonowa. Z lustrami na ścianach. Mały ruch.
Kelnerka przynosi zamówienie, po czym bez żenady staje przed lustrem i sobie pryszcze z twarzy wyciska.
Kolega mi to opowiadał w ten dzień.. czyli raczej nie koloryzował :D
Takie życie. Też to przeżyłem, nawet w dziwaczniejszej formie, bo piłował paznokcie facet, i to zwykle, gdy reszta jadła śniadanie:d
I nie dało się mu przetłumaczyć, że to nietakt.
Pozostało więc przywyknąć:)
I nie dało się mu przetłumaczyć, że to nietakt.
Pozostało więc przywyknąć:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"