Piotr B. - opinia

Tankując paliwo do zbiornika zapełnionego do 1/3 objętości i pojemności 45 litrów udało mi się zatankować 47,2 litry. Uznając to za oczywistą pomyłkę zapłaciłem za całość i zgłosiłem reklamację pewny szybkiego zwrotu pieniędzy. Nic takiego do dziś się nie stało, za to przysyłano mi ksero atestów dystrybutorów i wyjaśnienia, że paliwo musiało się zmieścić w zakamarkach zbiornika a reszta w rurze łączącej zbiornik z wlewem /ok. 15 ltr !?/ Jako emeryt nie jestem w stanie dochodzić swoich praw wpędzając się w dodatkowe koszty na rzeczoznawcę i spór z gigantem. Pragnę tą drogą jedynie ostrzec potencjalnych klientów na jakie niespodzianki są narażeni na tej stacji paliw i jaki będzie finał ich dochodzenia prawdy. Niemal identyczną "przygodę" związaną z tą stacją znalazłem w internecie, którą opisał kierowca w kwietniu 2019. Certyfikaty, prawa jazdy i inne uprawnienia nie spowodują, że nie będzie wypadków i przestaną obowiązywać prawa fizyki. Wypadki się zdarzają a w za mały zbiornik nie upchniemy więcej niż wynosi jego pojemność.