Widok
Piszczące hamulce
Jak w temacie. Piszczą okropnie. Klocki wymienione i przejechane na nich kilkaset km (na starych klockach problem też występował), wyregulowane. Klocki i obręcze czyste. Hałas jest mniejszy (lub go brak) tuż po wyczyszczeniu klocków i obręczy przy jednoczesnym delikatnym hamowaniu; przy gwałtownym/mocniejszym hałas się wydobywa. Jest to strasznie uciążliwe. Pół biedy, gdyby dźwięk był cichy, delikatny, ale niestety nie jest. Jakieś rady? Pomóżcie proszę.
PS. byłam w serwisie. Kończyło się na regulacji. Mam dość wydawania pieniędzy i serwisów.
PS. byłam w serwisie. Kończyło się na regulacji. Mam dość wydawania pieniędzy i serwisów.
Spróbuj ustawić klocki nierównolegle do obręczy, czyli tył klocka delikatnie dalej od obręczy (zwykle się podkładało 1 groszówkę).
Jak nie pomoże, to w drugą stronę, czyli tył klocka bliżej obręczy (w zasadzie niezgodnie ze wszystkimi poradami ale u mnie się sprawdziło).
Przyczyną pisku są drgania, w które wpadają klocki. Może to być wina materiału klocka czy obręczy, a może konstrukcji widelca, czy samych piwotów. Mi przód zaczął piszczeć po zmianie widelca.
Jakbyś dokładniej opisała jakie masz hamulce, to można by coś jeszcze doradzić.
Jak nie pomoże, to w drugą stronę, czyli tył klocka bliżej obręczy (w zasadzie niezgodnie ze wszystkimi poradami ale u mnie się sprawdziło).
Przyczyną pisku są drgania, w które wpadają klocki. Może to być wina materiału klocka czy obręczy, a może konstrukcji widelca, czy samych piwotów. Mi przód zaczął piszczeć po zmianie widelca.
Jakbyś dokładniej opisała jakie masz hamulce, to można by coś jeszcze doradzić.
Mam hamulce V-brake. Klocki już regulowałam, tył dalej od obręczy. Bez efektu, piszczy bardziej :( Spróbuję w drugą stronę. Wiem, że winą może być materiał, z którego klocek jest wykonany, więc kupiłam kolejne, ten sam efekt.
O ile mnie pamięć nie myli po zakupie roweru (jakieś 2,5 roku temu) problem nie występował. Pojawił się dopiero po wymianie klocków (kupowałam Authora, nie pamiętam jakie były fabryczne), więc to raczej nie wina obręczy czy widelca. Spróbuję z regulacją, później znowu wymienię klocki - tylko na jakie? Możesz coś polecić?
O ile mnie pamięć nie myli po zakupie roweru (jakieś 2,5 roku temu) problem nie występował. Pojawił się dopiero po wymianie klocków (kupowałam Authora, nie pamiętam jakie były fabryczne), więc to raczej nie wina obręczy czy widelca. Spróbuję z regulacją, później znowu wymienię klocki - tylko na jakie? Możesz coś polecić?
Piszczą oba, klocki były zmieniane więc wychodzi że problemowe są obręcze.
Optymalnie jeśli byłby drugi rower i można by pobawić się w wymianę koła i sprawdzić doświadczalnie. Jeśli nie ma drugiego roweru może jest jakiś znajomy pomocny rowerzysta ?
Ustawienie pod kątem szczęk w zasadzie nie ma sensu bo szybko by się starły i wtedy co ? Jeszcze większy kąt ?
Jedyna opcja to wyczyszczenie obręczy rozpuszczalnikiem tak żeby porządnie je odtłuścić.
Jeśli nie pomaga, można tez spróbować zmatować ich powierzchnię papierem ściernym, ale nie papierem wodnym tylko np 100 ale to też będzie zabawa i rozwiązanie chwilowe. Im drobniejszy papier tym bardziej chwilowe a może w ogóle nie pomoże
Wychodzi na to że rozwiązaniem problemu będzie zmienić koła
Optymalnie jeśli byłby drugi rower i można by pobawić się w wymianę koła i sprawdzić doświadczalnie. Jeśli nie ma drugiego roweru może jest jakiś znajomy pomocny rowerzysta ?
Ustawienie pod kątem szczęk w zasadzie nie ma sensu bo szybko by się starły i wtedy co ? Jeszcze większy kąt ?
Jedyna opcja to wyczyszczenie obręczy rozpuszczalnikiem tak żeby porządnie je odtłuścić.
Jeśli nie pomaga, można tez spróbować zmatować ich powierzchnię papierem ściernym, ale nie papierem wodnym tylko np 100 ale to też będzie zabawa i rozwiązanie chwilowe. Im drobniejszy papier tym bardziej chwilowe a może w ogóle nie pomoże
Wychodzi na to że rozwiązaniem problemu będzie zmienić koła
Klocki Authora (te 3 kolorowe) są ogólnie polecane jako jedne z lepszych.
Jeżeli zmiana klocków, ustawienie i czyszczenie nie pomaga, to można jeszcze spróbować powalczyć z obręczami. Jak niżej zostało napisane obręcze też się zużywają, jeżeli są wytarte na lustro, to można spróbować zregenerować je przy pomocy papieru ściernego (klocki też warto lekko przetrzeć i od tego bym zaczął). Nigdy tego nie robiłem, więc dokładnych porad co do grubości papieru i efektu końcowego nie podam. Na moje oko papier z drobniejszych (600, 800?, raczej wodny), przetrzeć do zmatowienia powierzchni ciernych, umyć żeby opiłki nie zostały. O zdjęciu opon do tej operacji chyba nie muszę pisać? ;)
Jak jesteśmy przy obręczach, to koniecznie sprawdź stan zużycia. Jeżeli miały rowki (znaczniki zużycia), a teraz już nie mają, to raczej są do wymiany.
Jeżeli zmiana klocków, ustawienie i czyszczenie nie pomaga, to można jeszcze spróbować powalczyć z obręczami. Jak niżej zostało napisane obręcze też się zużywają, jeżeli są wytarte na lustro, to można spróbować zregenerować je przy pomocy papieru ściernego (klocki też warto lekko przetrzeć i od tego bym zaczął). Nigdy tego nie robiłem, więc dokładnych porad co do grubości papieru i efektu końcowego nie podam. Na moje oko papier z drobniejszych (600, 800?, raczej wodny), przetrzeć do zmatowienia powierzchni ciernych, umyć żeby opiłki nie zostały. O zdjęciu opon do tej operacji chyba nie muszę pisać? ;)
Jak jesteśmy przy obręczach, to koniecznie sprawdź stan zużycia. Jeżeli miały rowki (znaczniki zużycia), a teraz już nie mają, to raczej są do wymiany.
~Nola
tx ma racje co do korzyści z wycia klocow, moje tarczówki tez piszcza jak skowyt wilkołaka ale tylko kiedy jest wilgotno w powietrzu. Na piszczace kloce jest prosta metoda, ja jeszcze jak miałem stary rower z hamulcami contilever to, żeby kloce nie wyły jak potępieniec rozgrzewałem je poprzez zwykle tarcie z lekkim oporem hamowania. wystarczy przez chwile przejechać się z lekko docisnietym hamulcem żeby się felga i klocek nagrzaly. W ten sposób usuniesz wilgoc która się osadza na feldze. To piszczenie powoduje wilgoc która się osadza na feldze. ( duza wilgotność powietrza oraz roznice temperatur sprzyjające osiadaniu się wilgoci, ) Nola podejrzewam ze, w dni słoneczne kloce nie wyły ? Nie znam się na metalach ale kazda felga ma różny stop aluminium a co za tym idzie .... kazda felga będzie wydawala inne dzwieki z rozna glosnosnia . ps. ustawianie klockow nie usunie problemu wycia. Klocki wyja tylko gdy nagle i z duza sila zaciśniesz hamulec.
tx ma racje co do korzyści z wycia klocow, moje tarczówki tez piszcza jak skowyt wilkołaka ale tylko kiedy jest wilgotno w powietrzu. Na piszczace kloce jest prosta metoda, ja jeszcze jak miałem stary rower z hamulcami contilever to, żeby kloce nie wyły jak potępieniec rozgrzewałem je poprzez zwykle tarcie z lekkim oporem hamowania. wystarczy przez chwile przejechać się z lekko docisnietym hamulcem żeby się felga i klocek nagrzaly. W ten sposób usuniesz wilgoc która się osadza na feldze. To piszczenie powoduje wilgoc która się osadza na feldze. ( duza wilgotność powietrza oraz roznice temperatur sprzyjające osiadaniu się wilgoci, ) Nola podejrzewam ze, w dni słoneczne kloce nie wyły ? Nie znam się na metalach ale kazda felga ma różny stop aluminium a co za tym idzie .... kazda felga będzie wydawala inne dzwieki z rozna glosnosnia . ps. ustawianie klockow nie usunie problemu wycia. Klocki wyja tylko gdy nagle i z duza sila zaciśniesz hamulec.
Klocki ustawia się na monetę albo kartę kredytową. Podkłada się pod klocek na jednym końcu coś o grubości 1mm aby po przykręceniu i zaciskaniu hamulca klocek stopniowo dociskał się do obręczy a nie od razu całą powierzchnią się do niego kleił.
Ale oczywiście najważniejsze jest odtłuszczenie całego zestawu, obręcz, klocki bo jeśli masz zatłuszczone obręcze (a wystarczy maleńka kropelka aby spieprzyć hamowanie!) to możesz ustawiać do końca roku a i tak będą piszczeć. Dodatkowo nie pomaga wytarta powierzchnia hamowania obręczy: w nowym rowerze jest ona szorstka co szybko zjada klocki ale zapobiega piszczeniu a z czasem obręcze się wycierają i zaczynają być śliskie a to wymaga mocniejszego dociskania klamki aby osiągnąć tę samą moc hamowania.
Ale oczywiście najważniejsze jest odtłuszczenie całego zestawu, obręcz, klocki bo jeśli masz zatłuszczone obręcze (a wystarczy maleńka kropelka aby spieprzyć hamowanie!) to możesz ustawiać do końca roku a i tak będą piszczeć. Dodatkowo nie pomaga wytarta powierzchnia hamowania obręczy: w nowym rowerze jest ona szorstka co szybko zjada klocki ale zapobiega piszczeniu a z czasem obręcze się wycierają i zaczynają być śliskie a to wymaga mocniejszego dociskania klamki aby osiągnąć tę samą moc hamowania.
Najłatwiejszym sposobem na piszczące hamulce są odtłuszczacze do hamulców. Ja stosuje odtłuszczacz muc-off https://www.rowertour.com/p/191382/muc-off-disc-brake-cleaner-odtluszczacz-do-hamulcow-tarczowych