Tylko tym słowem jestem w stanie opisać wrażenia z dzisiejszej nocy spędzonej w tym "pseudoklubie".Postanowiliśmy ze znajomymi uczcić urodziny kolegi. Problemy zaczęły się już na wejściu - buty kilku kolegów nie spodobały się "selekcjonerowi".Dodam, że w tego typu obuwiu do Sopotu wpuszczają ludzi do każdego klubu bez problemu, problem jest zawsze w tym śmiesznym klubie jakim jest Pokład.Ostatecznie udało się przekonać obsługę i weszliśmy do środka. Tam z kolei spotkała mnie niemiła niespodzianka - ewidentnie oszukał mnie barman, kasując za 3 zwykłe drinki (wódka ze sprite) 50 zł.Zwieńczeniem dzieła było zachowanie obsługi, pseudoochraniarzy i sam nie wiem kogo jeszcze - do koleżanki dobierał się jakiś pijany "dżentelmen", dotykając ją tam gdzie nie trzeba. Jeden z kolegów zwrócił mu uwagę, rozpoczęła się dyskusja.Po tym incydencie ochrona siłą wyprowadziła kolegów biorących udział w zamieszaniu na zewnątrz, a mnie z narzeczoną, mimo że staliśmy obok, również po chamsku wypchnęli z lokalu - siłą wypychając nas ze schodów.GRATULUJĘ WŁAŚCICIELOWI WSPANIAŁEJ I "KULTURALNEJ" OBSŁUGI, KLUB TEN JEST DLA LUDZI O MOCNYCH NERWACH, NIE POLECAM NIKOMU, OMIJAJCIE SZEROKIM ŁUKIEM,