Już drugi raz oczekiwanie na przesyłkę wiąże się z gigantycznym stresem. Po raz pierwszy w samą Wigilię po południu po kilkudniowym zaleganiu paczki w terminalu udało się wyrwać przesyłkę. Dzisiaj po wielogodzinnym uporczywym wydzwanianiu do "wszystkich świętych" - operator kontaktowy, infolinia, kierownik itd. nie mam pewności, czy dzieci pojadą dziś na ferie ze sprzętem sportowym będącym w przesyłce... Zawodowo korzystam z wielu kurierów, ale twór - K-EX to kuriozum... Gorąco odradzam!!!