Z usług firmy po raz pierwszy skorzystałam w lutym 2012. Za przeprowadzkę studencką z Sopotu Dolnego do Wrzeszcza zapłaciłam 60zł. Byłam tak zadowolona z usług tej firmy, że polecałam ją wszystkim znajomym.
We wrześniu 2012 czekała mnie kolejna przeprowadzka, więc nie traciłam czasu na szukanie transportu, bo już miałam swoją ulubioną firmę.
Rozmowa z dyspozytorem wyglądała tak:
JA: Czyli za przeprowadzkę płacę 48zł?
DYSP: Tak, plus koszt przejazdu, około 30zł.
JA: Czyli obowiązuje mnie stawka 1,50zł za kilometr?
DYSP: Tak, to będzie około 30zł.
Koniec rozmowy. Ceny pochodzą ze strony internetowej.
W google earth sprawdziłam odległość - 8km. Obliczyłam, że zapłacę 48+8*1,5=60zł.
Przeprowadzka przebiegła sprawnie, w 35 minut było po wszystkim. Kiedy przyszło do płacenia, zażądano ode mnie 78zł. Wynika z tego, że kilometraż nie był kompletnie brany pod uwagę, a ja zwyczajnie dałam się naciąć na psychomanipulacyjną umowę. Przy próbie wyjaśnienia sytuacji, dyspozytor (właściciel) krzyczał na mnie i kilkukrotnie podkreślał, że ma wszystko nagrane i sama się zgodziłam na takie warunki.
Zawiniła tu moja naiwność, ale wiem jedno, że nigdy nie skorzystam z usług tej firmy.