Odpowiadasz na:

Re: Podswiadome kopiowanie osob z ktorymi przebywamy

Moim zdaniem w tym całym kopiowaniu czyichś nawyków (nie tylko werbalnych) najważniejsze jest to, by robić to wybiórczo. To znaczy że powinno się przyswajać jedynie te pozytywne cechy, sposoby... rozwiń

Moim zdaniem w tym całym kopiowaniu czyichś nawyków (nie tylko werbalnych) najważniejsze jest to, by robić to wybiórczo. To znaczy że powinno się przyswajać jedynie te pozytywne cechy, sposoby zachowania itp. a negatywne odrzucać. Mnie osobiście się to akurat udaje. Np. w pracy, gdzie pracuję z osobami, mówiąc delikatnie o niższym poziomie intelektualnym jakbym zaczął przyswajać stwierzenia typu: "no mało się zdziwiłam" lub inne zabawniejsze, których akurat nie przytoczę bo nie pamiętam już (o wulgaryzmach i zwykłych kolokwializmach już nie wspomnę) to bardzo szybko zrównał bym się poziomem z pracownikami. Choć z drugiej strony wiem, że czasami obrona przeciwko różnym "obcym" zachowaniom może być na prawdę bardzo trudna. Ma to miejsce generalnie w dwóch przypadkach: (oczywiście jest to pewne uproszczenie)

1. Po pierwsze, gdy mamy do czynienia z silniejszą od nas osobowością,
2. Po drugie gdy większość osób w naszym otoczeniu postępuje w ten, a nie inny sposób. Wtedy bardzo często działamy po prostu mechanicznie jak roboty, nie zastanawiając się nad tym, co robimy, o czym mówimy, bo tak jest po prostu łatwiej.

O wiele łątwiej jest być w życiu komformistą niż nie ulegać wpływom innych.
Niech za przykład posłuży tutaj zaczerpnięte z angielskiego słowa (exactly) słówko (dokładnie), które to słowo bywa w sposób bezsensowny używane przez coraz bardziej inteligentnych ludzi, co może być zastanawiające.
Czyżby też i w tym wypadku zadziałała "psychologia tłumu" ?

Pozdrawiam
DNA R.C.

zobacz wątek
21 lat temu
~DNA R.C.

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry