Takich fachowców jak Pan Roman ze świecą można szukać: słowny, nie spóźnia się, nie naciąga na kasę, a sprzęt po wizycie działa jak nowy. I z "wywiadu sąsiedzkiego" wiem, że jest trzy razy tańszy niż "fachowcy", którzy przychodzą, kręcą głową, że nic się nie da zrobić i kasują jak za zboże. Z czystym sumieniem mogę polecić każdemu, a sama jak zepsuje mi się pralka, na pewno nie zadzwonię nigdzie indziej.