Naoczni świadkowie
Jestem lekarzem, jeszcze niedawno często jeżdżącym w pogotowiu. To co opowiadają naoczni świadkowie wypadków, przy całym szacunku dla nich, bo emocje i stres, nie jest w pełni wiarygodne. Ilu...
rozwiń
Jestem lekarzem, jeszcze niedawno często jeżdżącym w pogotowiu. To co opowiadają naoczni świadkowie wypadków, przy całym szacunku dla nich, bo emocje i stres, nie jest w pełni wiarygodne. Ilu świadków tyle wersji zdarzenia, oczywiście w wiekszości wykluczających się. Tylko monitoring może wnieść troche obiektywizmu.
zobacz wątek