Widok
Policjantka zginęła podczas treningu na ściance wspinaczkowej
Opinie do artykułu: Policjantka zginęła podczas treningu na ściance wspinaczkowej.
43-letnia policjantka uległa w niedzielę tragicznemu wypadkowi, do którego doszło podczas treningu na ściance wspinaczkowej w Gdańsku. Kobieta spadła z wysokości około 15 metrów.
Policjantka - na co dzień szefowa sekcji policyjnych psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie - przebywała w Gdańsku prywatnie.
Do wypadku doszło w niedzielę około południa na jednej z gdańskich ścianek wspinaczkowych. Jak dowiedzieliśmy się, podczas treningu kobieta odpadła od ścianki i ...
43-letnia policjantka uległa w niedzielę tragicznemu wypadkowi, do którego doszło podczas treningu na ściance wspinaczkowej w Gdańsku. Kobieta spadła z wysokości około 15 metrów.
Policjantka - na co dzień szefowa sekcji policyjnych psychologów Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie - przebywała w Gdańsku prywatnie.
Do wypadku doszło w niedzielę około południa na jednej z gdańskich ścianek wspinaczkowych. Jak dowiedzieliśmy się, podczas treningu kobieta odpadła od ścianki i ...
"Wiszenie na wysokosci 15-20m na lince..." buahahah Skoro linę wspinaczkową uważasz za zwyczajną "linkę" na której strach wisieć, no to już lepiej nie wypowiadaj się dalej w kwestii wspinaczki.
W zależności od rodzaju, liny wspinaczkowe mają udźwig od kilkuset do ok. 2 ton. Firmy alpinistyczne na linach wciągają przedmioty po kilkaset kilogramów i nic się nie dzieje.
W zależności od rodzaju, liny wspinaczkowe mają udźwig od kilkuset do ok. 2 ton. Firmy alpinistyczne na linach wciągają przedmioty po kilkaset kilogramów i nic się nie dzieje.
Stojąc na przystanku tramwajowym możesz zostać potrąconym przez samochód (sytuacje widziałem parę lat temu na żywo). Jak coś ma się wydarzyć to się wydarzy.
Jak ludzie uprawiają dane sporty ekstremalne to z reguły dobrze znają ryzyko i skutecznie się zabezpieczają. Nowe osoby często nie zdają sobie sprawy z ryzyka. Pewnie źle się zawiązała węzeł.
Jak ludzie uprawiają dane sporty ekstremalne to z reguły dobrze znają ryzyko i skutecznie się zabezpieczają. Nowe osoby często nie zdają sobie sprawy z ryzyka. Pewnie źle się zawiązała węzeł.
Tam, gdzie to możliwe są grube, amortyzujące materace. Pod wysokimi ścianami, w miejscu gdzie chodzą ludzie jest to wykluczone. Ale po to własnie jest cały system asekuracji, łącznie z liną, uprzężą i przyrządem asekuracyjnym. Tyle, że najważniejsze są niestety umiejętności, bo nawet najlepszy sprzęt w ręku osoby niewykwalifikowanej zawiedzie. Bardzo często zdarza się, że osoby będące pierwszy raz na ścianie uważają, ze wcale nie potrzebują przeszkolenia i niestety, próbują uczyć się asekuracji na własną rękę.
nie ma możliwości żeby ktoś wspinał się bez asekuracji
może być "tylko" źle zawiązany węzeł, i niestety on jest najczęstszą przyczyną wypadków, gdy ktoś się wspina z asekuracją górną. Może być tez wina sprzętu. Zazwyczaj to pierwsze, zwłaszcza gdy ktoś wspina się jako początkujący albo gdy wspina się tak długo, że rutyna zabija w nim czujność i nie sprawdzą się z partnerem (patrz wypadek na ścianie zdaje się w Nowym Targu kilka mcy temu, też śmiertelny, a wspinacze doświadczeni).
To niestety jeden z częstych błędów. Wiązanie ósemki w pewnym momencie może stać się dla niektórych tak rutynowe jak wiązanie sznurówek. A nie powinno. Ktoś coś spyta, ktoś zagada w trakcie wiązania osemki i potem człowiek nie zwróci uwagi na to, że nie dokończył jej wiązać. Najlepiej zawsze sprawdzać się wzajemnie z partnerem, czy dobrze założona uprząż, zawiązana ósemka, lina dobrze wpięta w przyrząd asekuracyjny i zakręcony karabinek.
Po co pisać że policjantka!
Swoją drogą po co pisać że policjantka !! tylko na siłę wzbudzać zainteresowanie artykułem A jak by to był piekarz to też napiszecie . Już nikt nie upiecze chleba w Pelow......im. Albo jak by był rzeźnikiem. Już widzę ten wasz wpis. Zginął rzeźnik kto zabije teraz wasze świnie. Artykuł spoko ale nie ma co się szarpać bo to policjantka:?> żenada. Zawód jak inny a była po służbie i to prywatnie a piszecie jak by na służbie spadła w obronie ojczyzny. Dla red. DO PRZEMYSŚLENIA
PS: wyrazy współczucia dla rodziny.
PS: wyrazy współczucia dla rodziny.
wypadki przy wspinaniu
Ludzie, powściągnijce opinie jeśli nie macie bladego pojęcia o temacie wspinaczki. Nie ma możliwości na sztucznych ścianach wspinania bez asekuracji albo na niesprawnym sprzęcie, albo też bez przeszkolenia, tak samo jak nie pęknie normalnie użytkowana lina. Wypadki z winy sprzętu to rzadkość na miarę światową. Takich wypadków jest kilka na dziesiątki lat.
Zdecydowana większość wypadków to wina samego wspinacza albo osoby asekurującej. Najczęściej to kwestia złego zawiązania węzła (liny do uprzęży), złego zapięcia uprzęży, w końcu błędów przy przewiązaniu się na stanie (po zakończonym wspinaniu, na końcu drogi, i to tylko po wspinaniu się z dołem, a takiej formy nie praktykują nowicjusze), ewentualnie nieodpowiedniej asekuracji. Akurat ta ściana jest mega bezpieczna, są systemy zwalniające w przypadku odpadnięcia, są obowiązkowe przeszkolenia z asekuracji i wiązania ósemki.
Zastanówcie się zanim zaczniecie wydawać sądy, bo zupełnie nie macie pojęcia o czym piszecie. Jestem pewna, że nie tylko rodzina przechodzi teraz gehennę, ale też właściciele ściany wspinaczkowej, a to niezwykle dobrzy i serdeczni ludzie.
Zdecydowana większość wypadków to wina samego wspinacza albo osoby asekurującej. Najczęściej to kwestia złego zawiązania węzła (liny do uprzęży), złego zapięcia uprzęży, w końcu błędów przy przewiązaniu się na stanie (po zakończonym wspinaniu, na końcu drogi, i to tylko po wspinaniu się z dołem, a takiej formy nie praktykują nowicjusze), ewentualnie nieodpowiedniej asekuracji. Akurat ta ściana jest mega bezpieczna, są systemy zwalniające w przypadku odpadnięcia, są obowiązkowe przeszkolenia z asekuracji i wiązania ósemki.
Zastanówcie się zanim zaczniecie wydawać sądy, bo zupełnie nie macie pojęcia o czym piszecie. Jestem pewna, że nie tylko rodzina przechodzi teraz gehennę, ale też właściciele ściany wspinaczkowej, a to niezwykle dobrzy i serdeczni ludzie.
taka wysokośc jest tylko na Elewatorze.
więc to tam musiało być.
co do powodów to się nie wypowiadam, ale jako wspinacz powiem że to musiał być błąd człowieka.
Zawsze zarówno wspinający się jak i asekurujący wydają sobie odpowiednie proste i krótkie komendy PO TYM gdy odpowiednio się wzajemnie sprawdzą. Ktoś z nich nie sprawdził.
Lina mogła się odwiązać tylko wtedy gdy byłą źle zawiązana. Węzeł tzw. ósemka jest samozaciskowy i nie mógłby się sam rozwiązać. Chyba, że był źle zawiązany właśnie.
co do powodów to się nie wypowiadam, ale jako wspinacz powiem że to musiał być błąd człowieka.
Zawsze zarówno wspinający się jak i asekurujący wydają sobie odpowiednie proste i krótkie komendy PO TYM gdy odpowiednio się wzajemnie sprawdzą. Ktoś z nich nie sprawdził.
Lina mogła się odwiązać tylko wtedy gdy byłą źle zawiązana. Węzeł tzw. ósemka jest samozaciskowy i nie mógłby się sam rozwiązać. Chyba, że był źle zawiązany właśnie.
Faktycznie skoro była tam prywatnie po co pisać, że była policjantką? Czy gdybym to spadł np ja napisalibyście ze spadł 45 letni kierowca-mechanik? Chyba nie? Szkoda kobiety, szkoda każdego życia ale Policja to nie są jacyś nadludzie. Wystarczyło napisać, że w czasie treningu na ściance śmierć poniosła 43 letnia kobieta. Swoją drogą ciekawe czemu spadła? Musiała mieć szelki i przecież na dole stoi ktoś kto trzyma linkę asekuracyjną.
Ludzie, sprawdzajcie się nawzajem przed wejściem!
"Procedura" wzajemnego sprawdzenia węzła wspinacza i zamocowania przyrządu u asekuranta nie została wymyślona, żeby wam utrudnić życie, ale żebyście je zachowali. Rutyna, zmęczenie, rozbawienie - i tragedia gotowa. Sprawdzajcie się przed wejściem, to nie żaden wstyd! Ta banalna ósemka ratuje wam życie.