Właściciele tragiczni, kobieta (blondynka w średnim wieku) nieuprzejma, lodówka zawalona kartonami, papierami, brak do niej dostępu, układając towar nawet nie raczy się przesunąć, po moim "przepraszam, chciałabym przejść" tylko spojrzała i musiałam się przeciskać, jeszcze zwróciła mi uwagę że jej jakieś papiery pospadały przeze mnie i powinnam podnieść...innym razem stala na papierosku pod sklepem z jakąś koleżanka gdy chciałam wejść odburknela "chwilowo nieczynne"... Pan natomiast rusza się jak mucha w Smole i jedna rzecz kasuje 10min... Sto razy sprawdza cenę. Pomylone cenowki w tym sklepie to standard. Obydwoje państwo absolutnie nie nadają się do prowadzenia sklepu.