Re: Poród Swissmed
Aleksandra, ty chyba już z milion razy podkreślałaś że miałaś wspaniałe porody w państwowym szpitalu. I Bogu dziękuj że tak było! Nie rozumiem tylko dlaczego z uporem maniaka ciągle to podkreślasz,...
rozwiń
Aleksandra, ty chyba już z milion razy podkreślałaś że miałaś wspaniałe porody w państwowym szpitalu. I Bogu dziękuj że tak było! Nie rozumiem tylko dlaczego z uporem maniaka ciągle to podkreślasz, jakie to wspaniałe przeżycie rodzić w państwowym, bla bla, dają pewnie znieczulenie na życzenie itp. Oczywiście że poród w państwowym szpitalu nie musi oznaczać traumy, ale bardzo często jednaj ją oznacza. Są kobiety, które mają tak łatwe porody że nawet same w domu potrafią je odebrać. Ale są również takie które mają trudne porody, trudne ciąże i skomplikowaną trudną i wrażliwą psychikę. Zrozum to w końcu, kobieto, i przestań krytykować inne kobiety tylko dlatego że zależy im na minimum luksusu, który tak właściwie im się należy. Widzisz, w moim mieście jest tylko jeden szpital, który ma nieoficjalną nazwę umieralnia. Uwierz mi, nie chciałabyś tam rodzić, chyba ze nie zależy ci na traktowaniu cię po ludzku. A, i poczytaj sobie trochę o depresji poporodowej i pomocy psychiatry. Może przestaniesz w końcu tak kpiąco odpisywać forumkom które mają w tym względzie nieco obaw.
zobacz wątek