Re: Poród w Wejherowie
Majls to bardzo mnie podniosło na duchu. W sumie mojego męża siostra jest też położną (pracuje na Dolnym Śląsku) i mi dużo podpowiada. W szoku byłam jak czytałam że na Zaspie prze pierworódkach...
rozwiń
Majls to bardzo mnie podniosło na duchu. W sumie mojego męża siostra jest też położną (pracuje na Dolnym Śląsku) i mi dużo podpowiada. W szoku byłam jak czytałam że na Zaspie prze pierworódkach zawsze nacinają krocze.... a w Wejherowie jak piszesz nie koniecznie i tak też mi mówiła szwagierka, warto robić masaże krocza właśnie by temu zapobiec.
Mój mąż już szykuje aparat by mieć wszystko udokumentowane dla synka heheheh.
zobacz wątek