Odpowiadasz na:

Re: Poród w szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie cz.2

AsiaDK, u mnie prowadzenie cukrzycy odbywa się w ten sam sposób..
'Jak wszystko bedzie dobrze, to proszę za 3 tygodnie na kontrolę przyjechać. Pilnować diety i tyle'.
Więc znam 'ten... rozwiń

AsiaDK, u mnie prowadzenie cukrzycy odbywa się w ten sam sposób..
'Jak wszystko bedzie dobrze, to proszę za 3 tygodnie na kontrolę przyjechać. Pilnować diety i tyle'.
Więc znam 'ten ból' :)
Moje cukry w domu po posiłkach nie przekraczają raczej 110-120 nigdy, no chyba że trochę swiadomie pozwolę sobie na coś, co wiem że mi podskoczy, ale też ponad 140 nigdy.
W Redłowie rozregulowali mi przez tamtejsze jedzenie i fenoterol, który zaburza wyniki, no i trochę też stres.
Po pierwszym obiedzie mialam 166, a zdarzyło się i 189. Ale potem nauczyłam się zdejmować z kotleta sos (z mąką) i poprosiłam o przywiezienie własnego chleba i posiłków na II śniadanie i podwieczorek.
Insuliny nie mam, bo cukry mam dobre, pojedyńcze wyskoki nie są brane pod uwagę.. Pozatym z tego co mi wiadomo, dziecko ma zawsze 20jednostek mniej niż my.. więc jeśli masz 140, to dzidziol jeszcze się mieści w normach.
Jeśli nie masz insuliny i cukry w normie, myslę, że spokojnie możesz tam rodzić (ja też :P)
a powiedz, ile Twój maluszek waży? Bo mój niby od tej cukrzycy jest 2 tygodnie do przodu z wagą..

zobacz wątek
12 lat temu
Bombelkowa

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry