Re: Poród w szpitalu Morskim w Gdyni Redłowie cz.2
Asia, mi mówili żeby nie dzwonić po męża dopóki się akcja nie zacznie bo zdąży dojechać ale był ze mną,raz nawet na sali podczas podawania. Kroplówkę podają na dużej sali porodowej i nie nastawiaj...
rozwiń
Asia, mi mówili żeby nie dzwonić po męża dopóki się akcja nie zacznie bo zdąży dojechać ale był ze mną,raz nawet na sali podczas podawania. Kroplówkę podają na dużej sali porodowej i nie nastawiaj się ze od razu ci pójdzie.. Ja miałam już trzy razy i z każdym coraz gorzej.. Koleżanka z sali obok dwa razy i nic.. Smiejemy się ze wodę nam tam puszczaja..
zobacz wątek