Re: Porody rodzinne w Gdańsku wstrzymane do odwołania
"Jeszcze kilkanascie lat temu porodow rodzinnych wogole nie bylo i jakos dzieci sie rodzily, wiec nie ma co dramatyzowac"
no no a sto lat temu kobiety w domu rodziły, więc...
rozwiń
"Jeszcze kilkanascie lat temu porodow rodzinnych wogole nie bylo i jakos dzieci sie rodzily, wiec nie ma co dramatyzowac"
no no a sto lat temu kobiety w domu rodziły, więc jeśli odeślą kogoś ze względu na brak miejsc to też nie ma co dramatyzować?
ja np. dostaje dreszczy na sam widok białego fartucha a pobyt w szpitalu to JEST DLA MNIE DRAMAT więc nie wyobrażam sobie że miałabym tam pojechać i zostać zupełnie sama
zobacz wątek