Re: Porzucony szczeniak
Tej samej nocy ok godziny 2 usłyszałam jeszcze jedno głuche piszczenie, które trwało kilkanaście sekund, wyjrzałam przez okno, ale to mogło być wszędzie. Więc sądzę, że na pewno nie był to jeden...
Tej samej nocy ok godziny 2 usłyszałam jeszcze jedno głuche piszczenie, które trwało kilkanaście sekund, wyjrzałam przez okno, ale to mogło być wszędzie. Więc sądzę, że na pewno nie był to jeden szczeniak.
zobacz wątek