Widok
Poszukiwany rzetelny pediatra na NFZ
Był podobny wątek, ale podbijam, chodzi mi raczej o teren Żabianki, Przymorza. Bardzo mi zależy na lekarzu, który nie przepisuje tysięcy syropków ulepków na refluksy niewidy, kropel na nieistniejące infekcje uszu, tzn. nie straszy mam zdrowych dzieci, a innym razem dzwoni do syna, kiedy rozebrany, gorączkujący niemowlak czeka na badanie w wychłodzonym gabinecie... Koniecznie lekarz, który zleca badanie krwi przed przepisaniem antybiotyku.
Na żabiance polecam nadmorskie centrum medyczne przy ul. Gdyńskiej, my chodzimy do dr Grażyny Doruch czasami jak jej nie ma to jest dr Kutella ale tez jestesmy z niej zadowoleni. Kiedyś mieszkałam na żabiance a teraz mimo, że mieszkam w kartuzach nadal jeżdżę z dzieciakami na żabiankę. młodsza urodziła się jak mieszkaliśmy juz w kartuzach i po 3 tragicznych pediatrach w okolicy przeniosłam ją tam gdzie starszą. Nigdy wprawdzie nie robiliśmy badania krwi przed antybiotykiem bo starsza ma 5 lat i antybiotyk miała najwyżej ze 2 razy w tym raz po pobycie w szpitalu. poważniejsze infekcje kończyły się co najwyżej na bactrimie.
Dziękuję za sugestie. A jak wygląda w wypadku tych lekarzy leczenie wirusowych stanów zapalnych oskrzeli i płuc? Chodzi mi o to, czy lekarze zapisują tam od razu antybiotyk, czy jednak radzą walczyć inhalacjami/oklepywaniem itp.? Moja córka źle znosi antybiotykoterapie, dostaje grzybicy sromu na kilka ładnych tygodni lub nawet miesięcy, a ma wadę nerki i nie mogę sobie pozwolić na ryzyko zakażenia układu moczowego.... Lekarka jak tylko widzi zieloną flegmę, od razu podejrzewa zakażenie bakteryjne nie wiadomo jakie, i antybiotyk.... Najgorzej jak się nałożą na siebie infekcje kataralne z np. odczynem poszczepiennym czy trzydniówką. U nas tak było i za każdym razem... antybiotyk. Zależy mi na zdrowiu córki, ale nie chcę też z niej zrobić łatwego celu dla bakterii przez uodpornienie tych organizmów na antybiotyki. Do tego ciągle te syropki... Córka jest silna i ma zdrową dietę, bardzo o to dbam. Jest jednak jeszcze mała, chodzi do żłobka i jest narażona na tysiące wirusów naraz. Chyba nie przemówię lekarce do rozsądku, chciałabym znaleźć lekarza, który ma "zdrowe" podejście i w okresie największych zachorowań oprócz małych pacjentów nie czekają do niego w poczekalni tabuny przedstawicieli firm farmaceutycznych. No i to, że dwa razy kazała mi czekać z rozebranym niemowlakiem na przewijaku, żeby sobie porozmawiać...
Ja chodze z dziecmi do dr.Kutelli, jestem w sumie zadowolona ale krótko do niej chodzimy. Z czystym sumieniem moge polecić dr.Wegrzyk z przychodni na kołobrzeskiej. Chodzilam do niej ja jak byłam mała, potem leczylam u niej syna przez 7lat. Żałuje ze się przenielismy ale chciałam mieć blisko przychodnie.
przy mickiewicza dr Wanda Kabata
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
SEMPER IN FLORE - DEKORACJE KWIATOWE SAL, KOŚCIOŁÓW, BUKIETY -http://semperinflore.eu
Ja rowniez z czystym sercem polecam dr Kutelle z przychodni na Gdynskiej.
Jak najbardziej jest zwolenniczka inhalacji, oklepywania. Sama zalecila kupno nebulizatora, gdy synek byl maly. Nie wciska na sile antybiotykow, syrkopkow, dziwnych masci.
Ma podejscie do dzieci.
Moj synek mial problem z przybieraniem na wadze. Lekarka nie zbagatelizowala tego - zlecala coraz to rozniejsze badania, wizyty u specjalistow. Przebadala go konkretnie zanim stwierdzila, ze nic mu nie dolega.
Jak najbardziej jest zwolenniczka inhalacji, oklepywania. Sama zalecila kupno nebulizatora, gdy synek byl maly. Nie wciska na sile antybiotykow, syrkopkow, dziwnych masci.
Ma podejscie do dzieci.
Moj synek mial problem z przybieraniem na wadze. Lekarka nie zbagatelizowala tego - zlecala coraz to rozniejsze badania, wizyty u specjalistow. Przebadala go konkretnie zanim stwierdzila, ze nic mu nie dolega.
To by mi pasowało. Mnie niepokoi np. krzywa postawa córki, ale obecna lekarka stwierdziła, że za wcześnie na badanie pod tym kątem... Może akurat tak jest... a może mogłabym już jakoś zacząć z nią ćwiczyć... Ja całe dzieciństwo chodziłam na gimnastykę korekcyjną, a córka przecież już chodzi, stabilnie stoi i siedzi.
Właśnie od Wyrwińskiej chcę uciec ;). Ciągle tylko leki antyhistaminowe, chociaż dziecko nie ma zdiagnozowanej żadnej alergii, a przecież reakcja układu odpornościowego jest konieczna, żeby się wykształciła pamięć immunologiczna. Po odstawieniu antyhistaminika ustąpiły wszystkie objawy i pierwszy raz od miesięcy jest super, wystarczają babcine metody. Żebym taka mądra była, kiedy się bobo urodziło i położna też mi kazała zdzierać mleko Aftinem z języka córki, mimo że pięknie ssała, że niby pleśniawki....