Re: Potrzebna dobra dusza. Najlepiej sympatyczna, urocza kobieta ;) vol. 3
Tyle że ja w tej kwestii nie odpisywałem TB, tylko ULL, którego wypowiedź była ponad TB i zinterpretowałem to jako ocenianie. Odnosiłem się też ogólnie, bez tej Twojej subtelnej różnicy. Dla mnie...
rozwiń
Tyle że ja w tej kwestii nie odpisywałem TB, tylko ULL, którego wypowiedź była ponad TB i zinterpretowałem to jako ocenianie. Odnosiłem się też ogólnie, bez tej Twojej subtelnej różnicy. Dla mnie ocenianie same w sobie ma ten element moralny. Jakby nie patrzeć moralność każdy też ma własną;)
W kontekście tego Twojego odniesienia do Boga, jego osąd, tak jak osąd sądu opiera się na pewnych stałych i "zło" nieodłącznie łączy się z karą.
Temu bliżej do zmuszania kogoś aby żył po naszemu - czego jak pisałem wcześniej nie popieram.
Jeśli chodzi o to uczenie się na czyiś błędach. Kiedyś z kuzynami skakaliśmy ze stodoły na wóz z sianem, jeden z kuzynów nie trafił dokładnie, przeleciał i złamał sobie rękę. Wraz z resztą nieźle się uśmialiśmy, ale jednocześnie jego błąd nam wystarczył by więcej nie skakać.
A dlaczego na przykład nie uprawiamy prostytucji aby się przekonać o jej "właściwościach" by w ten sposób móc ją ocenić?
Twoje tłumaczenie odnośnie tej prostytucji brzmi trochę jakbym ja powiedział "kobietom nie można wierzyć" a potem jakby mnie oskarżono o uogólnianie odpowiedział "miałem na myśli tylko niektóre które poznałem":P
Mógłbym w tej kwestii napisać:
"a)masz zbyt niskie mniemanie o mnie i mojej inteligencji
b)idziesz na łatwiznę. "
;)
Wszystko jest czarne lub białe, tylko ludzie przez zwykle intelektualne lenistwo nie chcą szukać odpowiedzi i wolą uznać że świat jest szary.
Szarość to takie malutkie białe i czarne kropeczki wymieszane ze sobą, które obserwowane z daleka zlewają się dając iluzję istnienia czegoś co nie jest ani czarne ani białe.
W wielu kwestiach jestem jeszcze zbyt daleki by coś ocenić jako czarne lub białe, bo mam zbyt mało wiedzy, ale nigdy nie pozwalam sobie na takie lenistwo by ocenić coś jako szare i dać temu spokój.
Tak samo jest z prawdą. To że jej nie potrafię dojrzeć na tą chwilę, lub że się mylę uznając za prawdę coś co nią nie jest, wcale nie oznacza że jej nie ma.
Także wymiana poglądów, taka dyskusja jaką prowadzimy teraz, to także proces poszukiwania prawdy.
zobacz wątek
12 lat temu
Antyspołeczny