Widok
Powrót mieszańców
Koledzy mieszańcy,
Meta naszej trasy w sobotę o 15.oo. Zakończenie zaś jest o 22.oo. Nie byłoby to nawet takie złe, bo mozna sobie z kims pogadać, ale w kontekście ostatniego pociągu o 20.19 okazuje się jednak trochę kłopotliwe. Szef szefów odpowiedział mi, że nie widzi mozliwości przyspieszenia zakończenia dla samej trasy mieszanej.
Stąd pytanie do Was. Jak wracacie? Czy może olewacie zakończenie? Osobiście chętnie zobaczył bym najmocniejszych na tej nowoczesnej trasie. Ale jeżeli ma się to wiązać z kiblowaniem do 4 nad ranem (pierwsza poranna kolejka) to chyba jednak sobię odpuszczę...
Meta naszej trasy w sobotę o 15.oo. Zakończenie zaś jest o 22.oo. Nie byłoby to nawet takie złe, bo mozna sobie z kims pogadać, ale w kontekście ostatniego pociągu o 20.19 okazuje się jednak trochę kłopotliwe. Szef szefów odpowiedział mi, że nie widzi mozliwości przyspieszenia zakończenia dla samej trasy mieszanej.
Stąd pytanie do Was. Jak wracacie? Czy może olewacie zakończenie? Osobiście chętnie zobaczył bym najmocniejszych na tej nowoczesnej trasie. Ale jeżeli ma się to wiązać z kiblowaniem do 4 nad ranem (pierwsza poranna kolejka) to chyba jednak sobię odpuszczę...
Drew napisał(a):
> Osobiście chętnie zobaczył bym najmocniejszych na
> tej nowoczesnej trasie. Ale jeżeli ma się to wiązać z
> kiblowaniem do 4 nad ranem (pierwsza poranna kolejka) to chyba
> jednak sobię odpuszczę...
Drew. Problem się rozwiąże, jak zostaniesz "Harpaganem". Będziesz musiał zostać. Optymizmu trochę, młodzieży! ;)
> Osobiście chętnie zobaczył bym najmocniejszych na
> tej nowoczesnej trasie. Ale jeżeli ma się to wiązać z
> kiblowaniem do 4 nad ranem (pierwsza poranna kolejka) to chyba
> jednak sobię odpuszczę...
Drew. Problem się rozwiąże, jak zostaniesz "Harpaganem". Będziesz musiał zostać. Optymizmu trochę, młodzieży! ;)
;)
TJ napisał(a):
>
> Drew. Problem się rozwiąże, jak zostaniesz "Harpaganem".
> Będziesz musiał zostać. Optymizmu trochę, młodzieży! ;)
>
>
Jak za pierwszym razem zostałem "Harpagagen", to zakończenie przespałem. Jak zrobiłem to po raz drugi, to miałem taki rozpęd, że pobiegłem na autobus ;-). Z moich doświadczeń wynika, że zostanie "Harpaganem" i uczestniczenie w zakończeniu się rozmijają :D.
Pozdrawiam,
Japco
P.S. To było na trasie pieszej, więc nawet czekać długo bym nie musiał.
>
> Drew. Problem się rozwiąże, jak zostaniesz "Harpaganem".
> Będziesz musiał zostać. Optymizmu trochę, młodzieży! ;)
>
>
Jak za pierwszym razem zostałem "Harpagagen", to zakończenie przespałem. Jak zrobiłem to po raz drugi, to miałem taki rozpęd, że pobiegłem na autobus ;-). Z moich doświadczeń wynika, że zostanie "Harpaganem" i uczestniczenie w zakończeniu się rozmijają :D.
Pozdrawiam,
Japco
P.S. To było na trasie pieszej, więc nawet czekać długo bym nie musiał.