Odpowiadasz na:

a co mi tam... czemu nie..

Policjant zatrzymuje dresiarza w BMWicy:

P: Dokumenciki prosze...

D: Nie mam dokumencików...

P: Ach tak, bez dokumencików jedziemy?

D: Prosze, tu mam zaświadczenie o... rozwiń

Policjant zatrzymuje dresiarza w BMWicy:

P: Dokumenciki prosze...

D: Nie mam dokumencików...

P: Ach tak, bez dokumencików jedziemy?

D: Prosze, tu mam zaświadczenie o kradzieży dokumentów, mam jeszcze tydzień na wyrobienie nowych...
Policjant sprawdza, pieczęci, podpisy wszystko sie zgadza... Policjant obchodzi samochód patrząc badawczo, uśmiecha się szeroko i mówi:

P: No proszę, jedziemy autkiem na niemieckich numerach?

D: A tak, prosze bardzo - mienie przesiedleńcze, mam jeszce dwa tygodnie na zarejstrowanie - podaje policjantowi dokument. Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza... Poirytowany każe otworzyć bagażnik - w bagażniku trup!

P: A to co!?!

D: To Wujek Rysiek, proszę oto akt zgonu - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ...

P: No akt zgonu w porządku, ale tak nie wolno przewozić zwłok ...

D: Proszę tu jest pozwolenie na transport zwłok, jutro pogrzeb w kaplicy Świętego Jana w Krakowie - podaje policjantowi dokument.
Policjant sprawdza, pieczęcie, podpisy wszystko się zgadza ... Zdesperowany zagląda do bagażnika, zauważa coś i pyta triumfalne:

P: A dlaczego denat ma lutownicę w tyłku?!

Dresiarz spokojnie podaje mu dokument:

D: Proszę bardzo - oto ostatnia wola Wujka Ryśka...

zobacz wątek
21 lat temu
~wolny tybet

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry