Widok
Poznam MIłą normalną dziewczyne :)
Witajcie, jestem tu nowy, mam na imię Adam, mam 23latka jestem z przymorza. Piszę tu ponieważ mam nadzieję że są tu jakieś normalne miłe dziewczyny do poznania, wyjść na spacer, kino, piwo czy coś. Wiele dziewczyn które poznałem patrzyły na wygląd a do piękności mi daleko, patrzały na kase, a niestety nie śpię na niej, ale za to mam małe ciepłe serce, chociaż już dużo wycierpiało... Nie mam nałogu, nie palę, pije mało i okazyjnie. Szukam koleżanki, a poźniej czas pokaże czy coś zaiskrzy.. zostawiam tu mojego maila, adas17l@wp.pl i gg 8301265. Jeśli wygląd nie jest dla Ciebie najważniejszy napisz:) będe czekać... pozdrawiam.
Gizmo to ja to pisze a nie ktoś inny:) wejdź sobie na ogłoszenia trójmiasto.. i towrzytskie.. tam szukają nawet kobiety po 30-tce z dziećmi które szukają normalnego faceta a nie takiego który chce tylko przelecieć a niestety takich facetów jest bardzo dużo... a Ci normalni szukają przez neta.. nie dziwie się bo w realu spotkać poderwać normalną kto kawałek chleba, bo zaraz a to taki a to siaki i owaki z niewypażoną gębą... także trzeba probować, kilka razy znalazłem właśnie przez neta kilka dziewczyn z którymi byłem szczęśliwy a one ze mną... trwało to około roku...
Adam, zatem przyjmij moje przeprosimy...
Co zatem się stało, że Wasze szczęście nie przetrwało dłużej niż rok ? Może własnie dlatego, że kobiety potrzebują takiego faceta, który je wreszcie porządnie przeleci, a Ty zbyt długo z tym zwlekałeś ?
Wiesz, na początku każdej się wydaje (jednej dłużej, drugiej krócej), że szuka wrażliwego, dobrego, mądrego, czułego... ale potem przychodzi proza życia... czyli kasa, dzieci, rutyna, nuda... no i wtedy bez porządnego dymania ani rusz... ;))))
Co zatem się stało, że Wasze szczęście nie przetrwało dłużej niż rok ? Może własnie dlatego, że kobiety potrzebują takiego faceta, który je wreszcie porządnie przeleci, a Ty zbyt długo z tym zwlekałeś ?
Wiesz, na początku każdej się wydaje (jednej dłużej, drugiej krócej), że szuka wrażliwego, dobrego, mądrego, czułego... ale potem przychodzi proza życia... czyli kasa, dzieci, rutyna, nuda... no i wtedy bez porządnego dymania ani rusz... ;))))
...Remember the jester that showed you tears...
To sie uczesz i ogol !!!
I nie wiem, co tam twierdzisz jeszcze, z jakich powodów jesteś brzydki, to zmień to i problem z głowy! A nie marudzisz tu nam, żeś Ty brzydki!!!!!!
Nie wiem, ogol się, idź pobiegaj, zchudnij, przytyj, poćwicz troche, ostrzysz się i te inne, których nie napisałam!
A pomyślałam, HA :)))
ps1. każdy może byc piękny, jeśli tylko chce ;)
ps.2 marudny może być równiez każdy i nic ze sobą nie robić...
;P
ps.3 a jak lubisz swą (ze swojego punktu widzenia) brzydotę, to nam tu nie marudź pod nosem, żeś brzydki jest !
ps. 4 koniec wywodów !!!!!!!!!!
ps. 5 bo trzeba zrealizowac inwestycje małżeńskie, bo obiad musi byc na stole !
ps.6 można również go zrobić z miłą chęcią :)))
I nie wiem, co tam twierdzisz jeszcze, z jakich powodów jesteś brzydki, to zmień to i problem z głowy! A nie marudzisz tu nam, żeś Ty brzydki!!!!!!
Nie wiem, ogol się, idź pobiegaj, zchudnij, przytyj, poćwicz troche, ostrzysz się i te inne, których nie napisałam!
A pomyślałam, HA :)))
ps1. każdy może byc piękny, jeśli tylko chce ;)
ps.2 marudny może być równiez każdy i nic ze sobą nie robić...
;P
ps.3 a jak lubisz swą (ze swojego punktu widzenia) brzydotę, to nam tu nie marudź pod nosem, żeś brzydki jest !
ps. 4 koniec wywodów !!!!!!!!!!
ps. 5 bo trzeba zrealizowac inwestycje małżeńskie, bo obiad musi byc na stole !
ps.6 można również go zrobić z miłą chęcią :)))
PS: A to że każdy może być ładny to bzdura w stylu nlp - "pomyśl że możesz coś osiągnąć a to się spełni". Ci którzy mają takie podejście jak ci z nlp, to potem pół życia są nieszczęśliwi i zbierają na operację plastyczną, po której nadal są nieszczęśliwi, bo znów im coś nie gra.
Jesteśmy jacy jesteśmy, trzeba to zaakceptować, nauczyć się to wykorzystywać na swoją korzyść i cieszyć się życiem:)
Jesteśmy jacy jesteśmy, trzeba to zaakceptować, nauczyć się to wykorzystywać na swoją korzyść i cieszyć się życiem:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ech, tam, tak sobie napisałam, bo on wciąż, że brzydki, brzydki, to musiałam go w tym jego marudzeniu do pionu sprowadzić, hihi. A on już znów, że operacje plastyczne i takie tam, to może botoks jeszcze, co? ;P
ps. a ja tylko o uczesaniu pisałam i o takich naturalnych rzeczach!!!
ps.2 Bo tu to wszyscy albo Piękni, albo Brzydcy, albo Nadmiar inteligentni i wszystko co nad i naj, naj, naj!!!
ps. a ja tylko o uczesaniu pisałam i o takich naturalnych rzeczach!!!
ps.2 Bo tu to wszyscy albo Piękni, albo Brzydcy, albo Nadmiar inteligentni i wszystko co nad i naj, naj, naj!!!
Łysi nie zawsze muszą byc brzydcy, brzydcy moga co nie co się postarać, czy zadbać o uwypuklenie coniektórych swych pięknych cech, grubi moga schudnąć, jeśli im to przeszkadza, no chyba, że nie przeszkadza, to co innego. Mali, hmm...mogą się odpowiednio ubierac, bądź nie ubierać niektórych rzeczy, w których wyglądają na mniejszych ;)
Zawsze można cosik zrobić, nie konieczne sa operacje plastyczne mili Państwo, Panie, Panowie
;P
ps, ps, ps. Nie ma ludzi brzydkich !
Zawsze można cosik zrobić, nie konieczne sa operacje plastyczne mili Państwo, Panie, Panowie
;P
ps, ps, ps. Nie ma ludzi brzydkich !
Jak dla mnie to żadna zmiana. Jak ktoś będzie niski, to może się ubierać jakkolwiek, może chodzić w koturnach lub na szczudłach i nosić cylinder, ale on nadal będzie niski.
Podobnie z brzydkim.
Mówienie że nie ma brzydkich ludzi to takie przyjemne kłamstwo, a ja w żadne kłamstwa nie wierzę. Są brzydcy ludzie, bo gdyby ich nie było nie było by też ładnych (trzeba mieć skalę porównawczą).
Te "naturalne zmiany" są jak to wiązanie się z głupszym od siebie by poczuć się mądrzejszym.Można się takim czuć, ale wtedy dotyczy to kompleksów jakie się posiada, mądrzejszym się przez to nikt nie stanie.
Jak dla mnie to wszystko to tylko różne formy oszukiwania samego siebie. A co gorsza działa to przeciw nam, bo utrwala w nas pogląd że bycie brzydkim, niskim, czy grubym jest czymś negatywnym.
Podobnie z brzydkim.
Mówienie że nie ma brzydkich ludzi to takie przyjemne kłamstwo, a ja w żadne kłamstwa nie wierzę. Są brzydcy ludzie, bo gdyby ich nie było nie było by też ładnych (trzeba mieć skalę porównawczą).
Te "naturalne zmiany" są jak to wiązanie się z głupszym od siebie by poczuć się mądrzejszym.Można się takim czuć, ale wtedy dotyczy to kompleksów jakie się posiada, mądrzejszym się przez to nikt nie stanie.
Jak dla mnie to wszystko to tylko różne formy oszukiwania samego siebie. A co gorsza działa to przeciw nam, bo utrwala w nas pogląd że bycie brzydkim, niskim, czy grubym jest czymś negatywnym.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
"A ja mówię o faktach które nie mają wpływu i które nawet nie mają pejoratywnego charakteru w mojej ocenie"
W Twojej ocenie siebie, czy tego jak się czujesz, czy tego jak czujesz, ze jestes postrzegany, czy tego ze czujesz, ze nie da sie tego zmienic, co czujesz, czy czego? ;P
Przecież nie każdy Ciebie postrzega tak samo
ps.2 a skąd wiesz jaka ja byłam wcześniej, że mówisz, że ja tylko tak czułam, że to nie były fakty, jakies w mniejszym czy większym stopniu, poza tym, chyba każdy każdego zupełnie inaczej może postrzegać!
ps.3 kiedys byłam bardzo chuda i to były fakty! i jeszcze pare innych, ale nie powiem wam przecie wszystkeigo ;P
W Twojej ocenie siebie, czy tego jak się czujesz, czy tego jak czujesz, ze jestes postrzegany, czy tego ze czujesz, ze nie da sie tego zmienic, co czujesz, czy czego? ;P
Przecież nie każdy Ciebie postrzega tak samo
ps.2 a skąd wiesz jaka ja byłam wcześniej, że mówisz, że ja tylko tak czułam, że to nie były fakty, jakies w mniejszym czy większym stopniu, poza tym, chyba każdy każdego zupełnie inaczej może postrzegać!
ps.3 kiedys byłam bardzo chuda i to były fakty! i jeszcze pare innych, ale nie powiem wam przecie wszystkeigo ;P
W mojej ocenie siebie, jak i w mojej ocenie innych i świata - brzydota istnieje:)
A potem jest za dużo "czy", zwłaszcza to końcowe "czy czujesz, czy czego?" to dla mnie za wiele:D
Ad ps2
Nie napisałem że to nie były fakty. Napisałem że Ty tak czułaś (bo tak napisałaś), a uczucia bywają subiektywne.
A potem jest za dużo "czy", zwłaszcza to końcowe "czy czujesz, czy czego?" to dla mnie za wiele:D
Ad ps2
Nie napisałem że to nie były fakty. Napisałem że Ty tak czułaś (bo tak napisałaś), a uczucia bywają subiektywne.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Podam prosty przykład odwołujący się do wyglądu (chociaż działa to i na wszelkie inne cechy)
Dwie osoby ubiegają się o pracę. Młoda bardzo ładna blondyneczka, wygadana i ciągle uśmiechnięta i niski łysy okularnik z brzuszkiem.
Jeśli ubiegają się o pracę recepcjonisty/ki to on ma nikłe szanse, jeśli o pozycję informatyka, to jego wygląd wpisuje się w stereotyp informatyka więc jego wygląd daje mu przewagę. Może dostać tą pracę mimo gorszych kwalifikacji. Tak jak w tamtym początkowym przykładzie on nie dostanie tej pracy pomimo wyższych kwalifikacji.
Dodatkowo bycie brzydkim sprawia że nie zostanie się posądzonym o zdobywanie pozycji przez łóżko;)
W związku bycie brzydkim daje większą pewność że ktoś idzie z tobą do łóżka, lub jest z tobą z miłości. Piękna osoba (zwłaszcza kobieta) nigdy nie może być pewna powodów.
Nawet swoje wady można wykorzystywać jako zalety, jeśli potrafi się odnaleźć sprzyjające im okoliczności:)
Dwie osoby ubiegają się o pracę. Młoda bardzo ładna blondyneczka, wygadana i ciągle uśmiechnięta i niski łysy okularnik z brzuszkiem.
Jeśli ubiegają się o pracę recepcjonisty/ki to on ma nikłe szanse, jeśli o pozycję informatyka, to jego wygląd wpisuje się w stereotyp informatyka więc jego wygląd daje mu przewagę. Może dostać tą pracę mimo gorszych kwalifikacji. Tak jak w tamtym początkowym przykładzie on nie dostanie tej pracy pomimo wyższych kwalifikacji.
Dodatkowo bycie brzydkim sprawia że nie zostanie się posądzonym o zdobywanie pozycji przez łóżko;)
W związku bycie brzydkim daje większą pewność że ktoś idzie z tobą do łóżka, lub jest z tobą z miłości. Piękna osoba (zwłaszcza kobieta) nigdy nie może być pewna powodów.
Nawet swoje wady można wykorzystywać jako zalety, jeśli potrafi się odnaleźć sprzyjające im okoliczności:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Nimfo ogólnie życie jest wartościowsze jeśli nic sobie nie wmawiasz. Jeśli jesteś brzydka to jesteś, a jeśli jesteś ładna to jesteś. Oczywiście wszystko zależy od gustów i poczucia piękna, ale najistotniejsze nie jest to co mówisz, ale to jak wartościująca jest ta ocena. Czy uznajesz że bycie brzydkim lub ładnym jest dobre lub złe czy jest neutralne.
Powinno być neutralne, bo inaczej popełnia się błąd.
Co gorsza jeśli się to pogłębia to można uznać że jeśli jest się leworęcznym to jest się gorszym, jeśli nie potrafi się grać na skrzypcach to jest się do niczego, jeśli nie potrafi się śpiewać, skakać przez płotki, pływać lub mówić po angielsku to jest się gorszym od tych co potrafią.
Bycie ładnym jest jak umiejętność śpiewu, jedno to mają inni nie.To jednak w żaden sposób nie świadczy o tym kim oni są.
Powinno być neutralne, bo inaczej popełnia się błąd.
Co gorsza jeśli się to pogłębia to można uznać że jeśli jest się leworęcznym to jest się gorszym, jeśli nie potrafi się grać na skrzypcach to jest się do niczego, jeśli nie potrafi się śpiewać, skakać przez płotki, pływać lub mówić po angielsku to jest się gorszym od tych co potrafią.
Bycie ładnym jest jak umiejętność śpiewu, jedno to mają inni nie.To jednak w żaden sposób nie świadczy o tym kim oni są.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
tak to jakoś jest w życiu, że często ludzie kogoś oceniają po jego wyglądzie...tak to jest z tymi normami w społeczeństwie, chociaż...
ostatnio usłyszałam o pewnym zdarzeniu, dotyczącym właśnie takiej rozmowy kwalifikacyjnej na kowala artystycznego.
Ktoś mi opowiadał jak to poszła dziewczyna na taka rozmowę, powiedzmy, że ani nie miała wiedzy w tej dziedzinie, ani nie była żadnym facetem z silnymi rękoma, zwykła drobna kobitka, w sumie nie powinna dostać takiej pracy. Ale...o dziwo! Dostała tą pracę, pomimo, że byli inni, którzy powinni z większym prawdopodobieństwem dostać ta pracę. I nie chodziło wcale o jej piękno! Chodziło o słowo. Tak to ten ktoś przedstawił przynajmniej, kto ją przyjmował do pracy, powiedział, że zabłysnęła słowem, urzekła słowem...
Więc nie zawsze chodzi o urodę najwidoczniej, chociaż w społeczeństwie są różne normy i wymagania, jak zawsze, to jednak zależy na jakiego czlowieka się trafi, kiedy i gdzie...
ostatnio usłyszałam o pewnym zdarzeniu, dotyczącym właśnie takiej rozmowy kwalifikacyjnej na kowala artystycznego.
Ktoś mi opowiadał jak to poszła dziewczyna na taka rozmowę, powiedzmy, że ani nie miała wiedzy w tej dziedzinie, ani nie była żadnym facetem z silnymi rękoma, zwykła drobna kobitka, w sumie nie powinna dostać takiej pracy. Ale...o dziwo! Dostała tą pracę, pomimo, że byli inni, którzy powinni z większym prawdopodobieństwem dostać ta pracę. I nie chodziło wcale o jej piękno! Chodziło o słowo. Tak to ten ktoś przedstawił przynajmniej, kto ją przyjmował do pracy, powiedział, że zabłysnęła słowem, urzekła słowem...
Więc nie zawsze chodzi o urodę najwidoczniej, chociaż w społeczeństwie są różne normy i wymagania, jak zawsze, to jednak zależy na jakiego czlowieka się trafi, kiedy i gdzie...
To nie jest tak że ludzie oceniają po wyglądzie, to zwierzęta oceniają po wyglądzie, bo nie mają innej metody;)
To kwestia doboru naturalnego. Wygląd pozwala ocenić geny, a osoba ładna i silna postrzegana jest jako zdrowa. Czyli taka która nie ma wad genetycznych i z którą istnieje większa szansa na zdrowe potomstwo:)
Ja dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej (jeszcze nie zostałem przyjęty:P) i usłyszałem niemal identyczny tekst, że spodobało się Szefowej to co napisałem w mailu. Wyciągnąłem z niej też jaka była konkurencja - 1500 osób;)
Tylko że ja mam do tej pracy wiedzę, umiejętności i predyspozycję. Przyjmując mnie nie opiera się tylko na słowach, więc cel zatrudnienia zostanie spełniony. W tym Twoim przykładzie zatrudniający może się szybko przekonać że dokonał kiepskiego wyboru. Mógł z dziewczyną iść na kawę, ale zatrudnianie jej było moim zdaniem zbyt dużym ryzykiem popełnienia błędu.
Pozdrawiam
PS: A jej konkurencja była ładniejsza od niej czy brzydsza? Twierdzisz że to nie była kwestia urody, a może jednak w porównaniu z innymi ona była najładniejsza i to uroda zadecydowała;)
To kwestia doboru naturalnego. Wygląd pozwala ocenić geny, a osoba ładna i silna postrzegana jest jako zdrowa. Czyli taka która nie ma wad genetycznych i z którą istnieje większa szansa na zdrowe potomstwo:)
Ja dzisiaj byłem na rozmowie kwalifikacyjnej (jeszcze nie zostałem przyjęty:P) i usłyszałem niemal identyczny tekst, że spodobało się Szefowej to co napisałem w mailu. Wyciągnąłem z niej też jaka była konkurencja - 1500 osób;)
Tylko że ja mam do tej pracy wiedzę, umiejętności i predyspozycję. Przyjmując mnie nie opiera się tylko na słowach, więc cel zatrudnienia zostanie spełniony. W tym Twoim przykładzie zatrudniający może się szybko przekonać że dokonał kiepskiego wyboru. Mógł z dziewczyną iść na kawę, ale zatrudnianie jej było moim zdaniem zbyt dużym ryzykiem popełnienia błędu.
Pozdrawiam
PS: A jej konkurencja była ładniejsza od niej czy brzydsza? Twierdzisz że to nie była kwestia urody, a może jednak w porównaniu z innymi ona była najładniejsza i to uroda zadecydowała;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
On nie lubi dziewczyn, więc nie było takiej możliwości. Dlatego tak powiedziałam, bo takie były fakty.
Dziewczyna już troche czasu tam pracuje, wyuczyła się napewno zawodu, chociaż nie wiadomo na jak długo tam zostanie, bo różnie to bywa, bo jest jeszcze ponoć młoda...
Ale ze wszystkimi to różnie bywa...
Napewno się rzuca w oczy, że ludzie zwracają uwagę w dzisiejszych czasach na wygląd, jedni bardziej, drudzy mniej. Ja jak osobiście bym miała się wypowiedzieć to patrzę na te wszystkie rzeczy wokól, można powiedzieć powiązane i nie powiązane z wyglądem. O to czy ktoś o siebie dba, bardziej chyba o to, jeśli chodzi o wygląd, no i to co ma ktoś w głowie to też się przecież liczy. Ale ludzie to różnie, jedni patrzą najpierw na wygląd inni odwrotnie, najpierw na to co wokół...
A oceniać, to zwykle nie oceniam ludzi po wyglądzie.
ps. chociaz jak mówi się że wszyscy w jakiś sposób oceniają, to może i ja to robię rzeczywiście nieświadomie. Pewnie troche tak, jak każdy, ale staram się oceniac jak najmniej. To na tyle w temacie.
Dziewczyna już troche czasu tam pracuje, wyuczyła się napewno zawodu, chociaż nie wiadomo na jak długo tam zostanie, bo różnie to bywa, bo jest jeszcze ponoć młoda...
Ale ze wszystkimi to różnie bywa...
Napewno się rzuca w oczy, że ludzie zwracają uwagę w dzisiejszych czasach na wygląd, jedni bardziej, drudzy mniej. Ja jak osobiście bym miała się wypowiedzieć to patrzę na te wszystkie rzeczy wokól, można powiedzieć powiązane i nie powiązane z wyglądem. O to czy ktoś o siebie dba, bardziej chyba o to, jeśli chodzi o wygląd, no i to co ma ktoś w głowie to też się przecież liczy. Ale ludzie to różnie, jedni patrzą najpierw na wygląd inni odwrotnie, najpierw na to co wokół...
A oceniać, to zwykle nie oceniam ludzi po wyglądzie.
ps. chociaz jak mówi się że wszyscy w jakiś sposób oceniają, to może i ja to robię rzeczywiście nieświadomie. Pewnie troche tak, jak każdy, ale staram się oceniac jak najmniej. To na tyle w temacie.
Spotkałem na swej drodze zawodowej pewnego faceta, gdzie on nie pracował. We wszystkich największych firmach. Myślałem że po prostu musi być niesamowity. I był. W robieniu wrażenia. Jak ktoś ma urodę, to zrobi wrażenie urodą, a jak nie ma to musi się postarać. (powiedział Banderas)
Tak jak PRAWIE wszystko jest podszyte egoizmem, tak prawie wszystko opiera się na sprzedaży. Na sprzedaży siebie. W pracy, w szkole, na dyskotece. Trzeba pokazać, że nie jest się zwykłym proszkiem. Ot co.
Tak jak PRAWIE wszystko jest podszyte egoizmem, tak prawie wszystko opiera się na sprzedaży. Na sprzedaży siebie. W pracy, w szkole, na dyskotece. Trzeba pokazać, że nie jest się zwykłym proszkiem. Ot co.
A to coś nowego. Trochę się tym tematem interesuje, a pierwszy raz o czymś takim słyszę.
Jeśli ja jestem hetero to powinienem nie lubić mężczyzn?
Może przyjął ją właśnie dlatego że jest homo. Zamiast przyjąć silnego mężczyznę, który będzie pracował bez koszulki i prężył mięśnie, uderzając młotem raz po raz... to lepiej dziewczynę. Przynajmniej będzie mógł przy niej normalnie pracować.
To nie najął jej bo ładnie gadała, ale przy niej nie miał wzwodu. Zrobił to dla ochrony samego siebie a nie dla dobra firmy.
I chyba musi trochę lubić kobiety, bo inaczej by jej nie wziął przez uprzedzenie do samic.
Jeśli ja jestem hetero to powinienem nie lubić mężczyzn?
Może przyjął ją właśnie dlatego że jest homo. Zamiast przyjąć silnego mężczyznę, który będzie pracował bez koszulki i prężył mięśnie, uderzając młotem raz po raz... to lepiej dziewczynę. Przynajmniej będzie mógł przy niej normalnie pracować.
To nie najął jej bo ładnie gadała, ale przy niej nie miał wzwodu. Zrobił to dla ochrony samego siebie a nie dla dobra firmy.
I chyba musi trochę lubić kobiety, bo inaczej by jej nie wziął przez uprzedzenie do samic.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"