Widok
Zaprosili mnie na rozmowę kilka miesięcy temu, aplikowałam na stanowisko kasjer-sprzedawca. Zadzwonili i miałam się udać na spotkanie organizowane przez nich w hotelu w Sopocie. Na spotkaniu było około 35 chętnych podjąć tą pracę. (podobno już przed tym spotkaniem jest obstawione kto dostanie tą pracę) Spotkanie trwało około godziny. Omawiana była firma ROSSMANN i ogólnie na czym ta praca będzie polegała.Potem każdy po kolei kto został, wchodził (jak u lekarza) i była rozmowa kwalifikacyjna. Następnego dnia do południa mieli się odezwać.
Generalnie kasjer sprzedawca w rossmannie pracuje też na nocki, zmieniają się, raz pracują na kasie, a raz są sprzedawcami. Pensja? hm. najniższa oczywiście. Generalnie nie polecam.
Generalnie kasjer sprzedawca w rossmannie pracuje też na nocki, zmieniają się, raz pracują na kasie, a raz są sprzedawcami. Pensja? hm. najniższa oczywiście. Generalnie nie polecam.
W tej sieci sklepów najniższa krajowa to jawny wyzysk !!! Co wchodzę do jakiegoś Rossmanna to wita lub żegna mnie zmęczony wzrok pań kasjerek z których wyziera smutek. Już nieco lepiej jest w Galerii Hebe (córka -spółka JMD), bo można dostać podobno premię za aktywność (aktywna sprzedaż produktów). A ochroniarze z kolei mają tępy wzrok i przeraźliwie się tam nudzą...