Re: Prawda o byciu singielką... w wielkim mieście...
@ allandr
"Droga Maju - Jesteś starą panną z własnej woli. Cóż oferujesz? Czystość swego dziewictwa?",- Czy Twoim zdaniem kobieta, która ma lat 31 i nie jest dziewicą nie ma już nic...
rozwiń
@ allandr
"Droga Maju - Jesteś starą panną z własnej woli. Cóż oferujesz? Czystość swego dziewictwa?",- Czy Twoim zdaniem kobieta, która ma lat 31 i nie jest dziewicą nie ma już nic do zaoferowania? ...a co może mi zaoferować facet lat 31? bo chyba nie czystość;/
W tym właśnie momencie podchodzę bardzo realnie do tematu, gdybym nie podchodziła szukałabym prawiczka.
"Jesteś pracowita? Dobrze gotujesz?" - Owszem.
"Opisujesz klatkę utkaną z utrapień, straszków, lęków, lenistwa wyjścia poza własną sferę komfortu i wysokich wymagań..."
Lenistwa? Nie zgadzam się z tym w żaden sposób...do do lęku- pewnie tak jest. Natomiast jeśli chodzi o komfort niby dlaczego mam zgadzać się na bycie z kimś komu np nie chce się pracować, nie dba o higienę albo co drugi dzień musi zajrzeć do kieliszka- bo po prostu musi? Dlaczego mam się na to godzić?
Nie szukam księcia z bajki, ale faceta na którym będę mogła polegać i który będzie wsparciem a nie kulą u nogi.
"31 lat zobowiązuje"... niby do czego? Nie każesz mi sugerować się na opinią innych a sam(a) wyrażasz i już wtłaczasz mnie w schemat jak moje ciotki " ze coś już powinnam".
" POZNAWANIE nie jest procesem zamkniętym i trzeba być na nie otwartym. " - zgadzam się. Między innymi dlatego tu jestem i udzielam się także realnie w innych sprawach, mam swoje zainteresowania niech Ciebie głowa o to nie boli.
"Ekstrawaganckie danie to smalec ze skwarkami na własnej roboty bułce? Nogi wieprzowe w galarecie czy koktajl z krewetek? Czy przez całe życie smakować Ci będzie wino? ..."- a co to ma w ogóle za znaczenie?
" Kim jesteś? Czy znasz swoją wartość? Jaki jest Twoj ideał związku? TWÓJ? Jak dążysz do tego by w końcu zamanifestował się w Twoim życiu?"- Jestem sobą, znam swoją wartość, nie mam w głowie czegoś takiego jak ideał związku, dążę na tyle ile potrafię i to możliwe.
"Mr. Right jest na wyciągnięcie ręki. Jedyny, dla Ciebie. Właściwy. Pomyśl o tym, że kolejny wieczór mija wam osobno..."- mam nadzieje, że niebawem się to zmieni
"Życie w uzależnieniu od opinii innych mąci Ci w głowie."- moje życie nie jest zależna od opinii innych. Cenie sobie zdanie wszystkich udzielających się na forum, ale nie będę żyła pod niczyje dyktando. Mam 31 lat i naprawdę mam trochę "oleju" w głowie.
"Powodzenia i więcej realnego podejścia do tematu"- dziękuje, za każdą uwagę i chęć podzielenia się swoim zdaniem. Informuje, że moje podejście jest dalekie od życia w fikcji :)
Pozdrawiam i życzę udanego weekendu.
zobacz wątek