Re: Prawda o byciu singielką... w wielkim mieście...
Dzięki dziewczyny....może tak właśnie zrobię.
Ja zawsze leczyłam się polopirynką S i chyba też tak zrobię...
Graszka...no choćby człowiek wstał w nie wiadomo jak dobrym nastroju...
rozwiń
Dzięki dziewczyny....może tak właśnie zrobię.
Ja zawsze leczyłam się polopirynką S i chyba też tak zrobię...
Graszka...no choćby człowiek wstał w nie wiadomo jak dobrym nastroju zdarzy się coś albo na drodze stanie ktoś, kto chętnie to zmieni :) Wiem, co mówię bo praca w której jestem nie należy do najłatwiejszych :) Poza tym mając w pracy kontakt z ludźmi..tak to najczęściej wygląda.
Zawsze sobie powtarzałam w takiej sytuacji, że tylko spokój może mnie uratować :)
zobacz wątek