Odpowiadasz na:

Re: Prawda o byciu singielką... w wielkim mieście...

wiesz co... pieprzysz od rzeczy i staropanienstwem mi to smierdzi.
Bykowe powinnas placic!
Wszystkie moje byl dziewczyny wczesniej czy pozniej zaczynaly myslec o dzieciach... i wtedy... rozwiń

wiesz co... pieprzysz od rzeczy i staropanienstwem mi to smierdzi.
Bykowe powinnas placic!
Wszystkie moje byl dziewczyny wczesniej czy pozniej zaczynaly myslec o dzieciach... i wtedy to ja uciekalem:) a mielismy raptem po dwadziescia pare lat. Ciebie po tzydziestce zaden normalny facet nie wezmie za zone do budowania rodziny, bo masz juz nabyte i trudne do zmiany przyzwyczajenia; chodzi o to ze z wiekiem czlowiekowi trudniej sie dotrzec w zwiazku i przy pierwszej lepszej rodzinnej awanturce wszystko sie sypie jak choinka na Trzech Kroli.
Sorry, szukasz ksiecia z bajki, a ''ostatni pociag'' juz wlasciwie odjechal.
Teraz co najwyzej pobedziesz czyjas kochanka dopuki ci cialo nie ''obwisnie'' i tyle z twojego wielkiego zycia w jeszcze wiekszym miescie.

zobacz wątek
10 lat temu
~Zonaty, dzieciaty

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry