Re: Prawda o byciu singielką... w wielkim mieście...
żonaty, dzieciaty....
I jeszcze jedno... napisałeś, że ostatni pociąg już odjechał.
Powiem tak...dobrze...zgadzam się, ale ja do ŻADNEGO z nich wsiąść nie chciałam. Po co mam...
rozwiń
żonaty, dzieciaty....
I jeszcze jedno... napisałeś, że ostatni pociąg już odjechał.
Powiem tak...dobrze...zgadzam się, ale ja do ŻADNEGO z nich wsiąść nie chciałam. Po co mam się męczyć jazdą starym pociągiem regionalnym, skoro jestem warta tego, by wsiąść do "intersity", by już nie powiedzieć "pendolino" :)
Powyższe to oczywiście metafora- i nie chodzi mi o to, co facet posiada ale o to jaką wartość ma w sobie - i tym chce zakończyć.
zobacz wątek