Odpowiadasz na:

Re: Prawdziwa harpaganowa katorga!?

Oj poszłoby się znowu gdzieś, poszło. Wy to macie dobrze, możecie się jeszcze na Kierat zapisać, a ja muszę bidny co najmniej do wrześniowego Zażynka czekać :-(. Ale tego Harpagana długo będę... rozwiń

Oj poszłoby się znowu gdzieś, poszło. Wy to macie dobrze, możecie się jeszcze na Kierat zapisać, a ja muszę bidny co najmniej do wrześniowego Zażynka czekać :-(. Ale tego Harpagana długo będę pamiętać. Szczególnie te ostatnie kilometry, na których minuty mijały za szybko, a kilometry za wolno. Poziom adrenaliny tak mi podskoczył, że byłem w stanie na te ostatnie kilometry włączyć 4 bieg. A na co dzień, jak 500 m pościgam się z pociągiem, dostaję zadyszki.

zobacz wątek
19 lat temu
~Wesoły Jędruś

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności