Widok
NIE POLECAM !!!
Nie wierze do tej pory,ze na to poszłam ,to jakaś pomyłka...co to bylo !!! Jakie dialogi ww.duszko kochana ,jakie ???!!!!! Sceny jak z amatorskiego teatrzyku osiedlowego.Aktorzy deklamujący swoje kwestie, jedynie na co zwrocilam uwagę ,bo tak bardzo chcialam cos pozytywnego dostrzec , to końcowe zdjęcia . Nie polecam w zadnym razie -
błędy, które rażą
14 letnia wieśniaczka, która zna łacinę i biegle przepisy prawa.
Stary szeryf nazywa ją malutką jak karzeł a jest niemal tak wysoka jak on sam, chociaż niby ma 14 lat - czyli ktoś wybrał aktorkę bez czytania scenariusza, albo uznał to za nieistotny szczegół, chociaż potem również są odniesienia do jej mikrej postawy.
Szeryf z teksasu traci kilka zębów na przedzie a za chwilę bielą się dwoma równymi rzędami jak w reklamie blendamed.
Teatralność scen, brak poczucia, że widz przenosi się w tamte czasy.
Stary szeryf nazywa ją malutką jak karzeł a jest niemal tak wysoka jak on sam, chociaż niby ma 14 lat - czyli ktoś wybrał aktorkę bez czytania scenariusza, albo uznał to za nieistotny szczegół, chociaż potem również są odniesienia do jej mikrej postawy.
Szeryf z teksasu traci kilka zębów na przedzie a za chwilę bielą się dwoma równymi rzędami jak w reklamie blendamed.
Teatralność scen, brak poczucia, że widz przenosi się w tamte czasy.
zakończenie
W każdym filmie najważniejsze jest zakończenie w którym dowiadujemy się, a w każdym bądź razie powinniśmy, po co cała rzecz się działa i jaki z tego morał wynika. Ta zasada często uratowała, w moich oczach, niejeden film, np. ostatnio Turystę z Angelina i Johnym. Pisze o tym ponieważ że oglądając niemal cały film nie miałem wątpliwości, że jest w nim klimat, który powoduje że historia cię wciąga. No właśnie, a zakończenie, z nim mam problem, chyba muszę się nad nim jeszcze zastanowić, lub jeszcze raz obejrzeć film z miłą chęcią. No ale to zakończenie hmmm.
Ogólnie polecam
Ogólnie polecam
Rozczarowany
Nie jest to - moim skromnym zdaniem - najlepszy film braci Cohen i zupełnie nie wiem, co z nim począć...?Traktować go jak pastisz westernów czy jako klasykę gatunku właśnie, bez gry konwencjami i banalną tematyką, wielokrotnie już pokazaną (motyw zemsty)? Kilka dobrych scen, naprawdę niezłe zdjęcia, ale całość grubymi nićmi szyta. Po autorach "Człowieka, którego nie było", "Big Lebowsky" czy genialnego "To nie jest kraj dla starych ludzi" spodziewałem się czegoś innego
Trzeba byc madrym i poplynac...
Arcydzielo. Jak mozna z rzeczy zwyklych zrobic niezwykle, a z niepojetych zupelnie normalne i proste?! Tu nie chodzi o film, o western, strzelanie, konie, stroje itp. itd. polecam wszystkim ktorzy wychodza poza granice obojetnosci. Ktorzy maja w sobie wiecej niz odrobine wrazliwosci, indywidualny poglad. Z niczym nie trzeba sie zgadzac. Tylko chodzi o to zeby sie otworzyc, wejsc w role i przezyc. A smiac jest sie z czego... bo to jest" o dzis, o nas, nie dzis"