Widok
Film jest czytelny dla kogoś kto rozumie duszę kobiety.Powierzchowne spojrzenie może mylić.Jasno widać tu że fanów Presleya nie ubędzie ale postać Pryscili jest klarowna. Młoda dziewczyna szaleńczo zakochana traci Siebie dla miłości swego życia. Jakakolwiek recenzja podkreślająca że film jest bez iskry świadczy o tym jak nieistotne jest zdanie kobiety. Delikatność jaka pokazana jest w filmie nie działa na recenzentów, na brutalność nie ma tu miejsca. To jest opowieść o kobietę a nie rozwrzeszczanej, wyrafinowanej wrednej babie.Nie ma tu uległości ale jest oddanie siebie. Nomen omen Presley będąc z Pryscilą świecił triumfy. To ona była jego siłą napędową do sukcesu. Należy zwrócić uwagę co się z nim stało po rozwodzie. To właśnie jej obecność taka cicha i pokorna była jego siłą. Tą kobieta była jak zaczarowany ogród z bajecznymi kwiatami.
To nie była cicha i spokojna obecność z wyboru. To było raczej coś na kształt uzależnienia, spowodowanego manipulacjami Presleya. Zdrowa miłość nie pozwoli się tak więzić. A film był słaby, bo właśnie nie pokazał w pełni jej cierpienia tylko powierzchowne zachowanie, które tutaj nazywasz delikatnością.