Widok
Problem z zaopatrzeniem
Od pewnego czasu jestem stałym klientem piekarni Pellowski pod tunelem w pobliżu dworca głównego oraz w galerii Madison i chciałbym zwrócić uwagę na pewien problem. Regularnie chodzę tam po chałki z kruszonką i bardzo rzadko zdarza się żebym mógł je dostać. Zazwyczaj albo ich w ogóle nie ma (jest dopiero ok. 12!) albo są z makiem. Natomiast ZAWSZE kurka wodna są te dziwaczne hybrydy o nazwie "babka śniadaniowa". Z grubsza rzecz biorąc jest to ciasto do chałki upieczone w formie do babki i posypane kruszonką. Ilekroć nie wstąpię do jednej z tych dwóch piekarni zawsze wita mnie półka pełna tego p******stwa. Ktoś to w ogóle kupuje? Halo panie Pellowski?! Nie znam się na marketingu ani handlu ale wydaje mi się że lubiane produkty schodzą jak ciepłe bułeczki a nie zalegają solidarnie na całej półce o każdej porze dnia (bywa że jestem na zakupach po 15 i też nikt tego wysrywu nie kupuje :D). Rada ode mnie dla obopólnej korzyści: proszę dostarczać to co schodzi czyli normalne tradycyjne chałki zamiast ekhem.. kamienia milowego sztuki piekarskiej pt. babka śniadaniowa ;>
Moja ocena
obsługa: 4
oferta: 3
jakość asortymentu: 4
przystępność cen: 4
ocena ogólna: 4
3.8
* maksymalna ocena 6