Droga Pani mieszkanko Witomina to nie trzeba chodzić do tego kościoła tylko do innego po pierwsze po drugie nie dawać "na ofiarę" bo po co, Jak nie będzie miał ludzkich pieniędzy to nie będzie...
rozwiń
Droga Pani mieszkanko Witomina to nie trzeba chodzić do tego kościoła tylko do innego po pierwsze po drugie nie dawać "na ofiarę" bo po co, Jak nie będzie miał ludzkich pieniędzy to nie będzie jeżdził, a tak ma za dużo i tak się z nich przed skarbówką nie rozlicza to sobie jezdzi, gdzie chce i z kim chce, po trzecie napisać pismo z podpisami owieczek korzystających z usług tego pasterza (czym więcej to lepiej) i zawieść do abp. Leszka Głódzia do Gdańsk-Oliwa. On tam się co jakiś czas pojawia. Trzeba się dowiedzieć kiedy będzie i czekać na niego. W inny sposób to się nic nie wskóra.
zobacz wątek