Widok
Profesjonalizm i merytoryczność.
W polskim procesie rekrutacji, ciągle kuleje....
Merytoryczne oferty pracy,
czyli sensownie zredagowany tekst plus obowiązkowo!!!
wartość wynagrodzenia, w formie bezpośredniej, czyli kwota netto/brutto xxxx pln
lub, w formie widełek : netto/brutto XXXX - yyyy pln
Następnie zaproszenie na rozmowę, z normalnymi = merytorycznymi pytaniami rekrutacyjnymi
i! na końcu, NIE!!! pustosłowie, tylko udzielenie! odpowiedzi!! zwrotnej!!! : TAK lub NIE.
A nie, że sobie Państwo=firmy, olewają pozostałych kandydatów, czyli tych, których nie zatrudnicie.
Odpowiedź należy się wszystkim, bo rekrutacja / rozmowa kwalifikacyjna jest.. częścią tworzenia wizerunku biznesowego.
A były kandydat.. może być kiedyś.. potencjalnym Klientem lub.. Kontrahentem.
Merytoryczne oferty pracy,
czyli sensownie zredagowany tekst plus obowiązkowo!!!
wartość wynagrodzenia, w formie bezpośredniej, czyli kwota netto/brutto xxxx pln
lub, w formie widełek : netto/brutto XXXX - yyyy pln
Następnie zaproszenie na rozmowę, z normalnymi = merytorycznymi pytaniami rekrutacyjnymi
i! na końcu, NIE!!! pustosłowie, tylko udzielenie! odpowiedzi!! zwrotnej!!! : TAK lub NIE.
A nie, że sobie Państwo=firmy, olewają pozostałych kandydatów, czyli tych, których nie zatrudnicie.
Odpowiedź należy się wszystkim, bo rekrutacja / rozmowa kwalifikacyjna jest.. częścią tworzenia wizerunku biznesowego.
A były kandydat.. może być kiedyś.. potencjalnym Klientem lub.. Kontrahentem.
Oj bardzo często jest tak, że potencjalny kandydat jest klientem, albo stanie się kontrahentem przy okazji następnej pracy
Poza tym lokalny rynek nie jest jakoś ogromny a ludzie wymieniaj się informacjami i idzie fama w świat
Swoje doświadczenia mam, znam stawki i potrafię wycenić prawidlowo oferowaną pracę
ale przede wszystkim brakuje mi dokładnego opisu stanowiska i warunkow wykonywania pracy
jest długa litania samo-reklamy, jeszcze dłuższa lista pobożnych życzeń, a o warunkach i opisu stanowiska informacji brak
tak jakby nie ważne było co i za ile robisz o-O
Poza tym lokalny rynek nie jest jakoś ogromny a ludzie wymieniaj się informacjami i idzie fama w świat
Swoje doświadczenia mam, znam stawki i potrafię wycenić prawidlowo oferowaną pracę
ale przede wszystkim brakuje mi dokładnego opisu stanowiska i warunkow wykonywania pracy
jest długa litania samo-reklamy, jeszcze dłuższa lista pobożnych życzeń, a o warunkach i opisu stanowiska informacji brak
tak jakby nie ważne było co i za ile robisz o-O
"Odpowiedź należy się wszystkim, bo rekrutacja / rozmowa kwalifikacyjna jest.. częścią tworzenia wizerunku biznesowego."
Jak byznesmen zrozumie że pracownik to też człowiek i obdarzy go choć minimalnym szcunkiem to może tak się stanie. Z drigiej strony, nie jeden z nas nie raz rozmyslił się przed rozmową i na nią nie poszedł, więc jak Kuba Bogu....
Jak byznesmen zrozumie że pracownik to też człowiek i obdarzy go choć minimalnym szcunkiem to może tak się stanie. Z drigiej strony, nie jeden z nas nie raz rozmyslił się przed rozmową i na nią nie poszedł, więc jak Kuba Bogu....
Chciałbym poznać choć jednego, jedynego Janusza zatrudnienia który uważa że dobry pracownik to majątek firmy a nie zło konieczne. 99.9% "pracodaFców" uważa że zatrudnienie kogokolwiek to strata dochodu dla firmy a zatrudniają tylko dlatego bo sami nie mogą lub nie umieją zrobić roboty. Dlatego też te kombinacje z lewymi umowami i za najniższe możliwe stawki żeby taki niewolnik był jak najmniejszym obciążeniem budżetu Janusza. Zatrudni taki lewusa za 1800 i wielce zdziwiony że lewus nie chce robić, wiecznie trzeba do niego dzwonić bo znów się nie pokazał a jak już coś w robocie dotknie to od razu spier***. Janusze nie macie szacunku dla pracownika to pracownicy nigdy nie będą szanował was Janusze.
"Z drugiej strony, nie jeden z nas nie raz rozmyslił się przed rozmową i na nią nie poszedł, więc jak Kuba Bogu.."
To prawda. Mi się to nigdy nie zdarzyło, bo zawsze uważałem, że każda rozmowa, to doświadczenie i większa pewność siebie.
Ale jak kandydat ma się rozmyślić, to niech się najpierw X razy się zastanowi czy aplikować..
A jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na taką decyzję, czyli np.: brak stawki, wymagania, lokalizacja, itp.
To prawda. Mi się to nigdy nie zdarzyło, bo zawsze uważałem, że każda rozmowa, to doświadczenie i większa pewność siebie.
Ale jak kandydat ma się rozmyślić, to niech się najpierw X razy się zastanowi czy aplikować..
A jest wiele czynników, które mogą wpłynąć na taką decyzję, czyli np.: brak stawki, wymagania, lokalizacja, itp.
Ludzie często chodzą na rozmowy dla samego "treningu" i wcale nie chodzi im o pracę tylko o nabycie doświadczenia w prowadzeniu takich rozmów, o wybadanie rynku, o informacje o obecnych trendach i standardach...bardzo cieszę się że nastały czasy kiedy pracownik staje się w rozmowach partnerem a nie petentem