W Berlinie nie ma kolorowych ścieżek, znaków i tony stalowych barierek. Wszyscy jeżdżą i żyją. W Polsce wszyscy oświecenie i każdy głupi kliknął tutaj łapkę w górę, bo nie był dalej niż w Fashion...
rozwiń
W Berlinie nie ma kolorowych ścieżek, znaków i tony stalowych barierek. Wszyscy jeżdżą i żyją. W Polsce wszyscy oświecenie i każdy głupi kliknął tutaj łapkę w górę, bo nie był dalej niż w Fashion House na wyprzedaży. Ważne że szwagier zarobi.
zobacz wątek