Ilekroć czytam komentarze rowerzystów, tylekroć mam jedno skojarzenie.
Ich agresja w stosunku do kierowców samochodów jest podobna do agresji homoseksualistów do heteroseksualnych. Atak, atak i jeszcze raz atak. A zachowują się faktycznie niczym święte krowy. I piszę...
rozwiń
Ich agresja w stosunku do kierowców samochodów jest podobna do agresji homoseksualistów do heteroseksualnych. Atak, atak i jeszcze raz atak. A zachowują się faktycznie niczym święte krowy. I piszę to jako rowerzysta, bynajmniej nie niedzielny.
zobacz wątek