Widok

Pruszcz Gdański linia 207

Dzisiaj była miała miejsce, nie miła sytuacja związaną z kierowcą o numerze 1449, który prowadził autobus 207 o numerze 9277 (numer na szybie: W7 SGELP). Kierowca ów jest bardzo nieuprzejmy i nie potrafi odpowiedzieć na proste pytania kulturalnie i rzeczowo, tylko zaczyna się "rzucać". Jedna z pasażerek prosiła o normalny bilet i popychając tzw. "półeczkę" aby położyć pieniądze, kierowca z impetem zamknął ów "półeczkę", co mogło spowodować przytrzaśnięcie ręki owej pasażerki. Wywiązała się mała sprzeczka w której pasażerka powiedziała iż kierowca jest nieuprzejmy i nie powinien tak postępować. Odpowiedzią kierowcy był podniesiony głos iż owa pasażerka nie poprosiła o bilet i nie ma prawa otwierać owej "półeczki".

Wydaje mi się że ów kierowca nie lubi swojej pracy albo też nie układa mu się w życiu osobistym. Jednakże nie powinien on swoich problemów przynosić do pracy. Nastąpi taki moment, gdzie jeden z pasażerów nie wytrzyma i zrobi kierowcę krzywdę na którą zasłuży.
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 1
Po pierwsze po co to tutaj piszesz?Mamy go publicznie linczowac?Jak tak Cię to boli to napisz do ZTM-u...
Po drugie uchwyt tej klapki znajduje się po stronie kierowcy.Jak myślisz, dlaczego?
popieram tę opinię 4 nie zgadzam się z tą opinią 6
Nie jeżdżę zbyt często, ale jak tylko mam okazję to obserwuję kierowców i z przykrością muszę stwierdzić, że 8/10 przypadków zachowuje się tak, jakby ktoś zwyczajnie zmuszał ich do tej pracy i stał nad nimi z kałachem. Wystarczy tylko spojrzeć chociażby na miny kierowców - wyglądają, jakby chcieli wszystkich wkoło pozabijać. To nie jest normalne. No, ale nie będę wymagał od nich, żeby się uśmiechali, bo ktoś powie, że się czepiam i wymagam niestworzonych rzeczy.
Natomiast chamskie zachowanie, opryskliwość, robienie wszystkiego łaską to już moim zdaniem gruba przesada i można, a nawet trzeba, wymagać jakichś ludzkich reakcji, zachowań. Bo wygląda to tak, jakby chcieli, żeby każdy pasażer przynosił im okazjonalny bukiet kwiatów z podziękowaniem i pocałowaniem w d*psko, że w ogóle zdecydowali się przyjść do pracy, ruszyć w trasę i zatrzymać się na danym przystanku. Dlatego uważam, że każdy incydent powinien zostać zgłoszony do ZTM, nawet gdyby mieli w to kompletnie wy*****e.
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 2
do góry