...nie wiem, kiedy przeszedłem. Nie podoba mi się to. Nie jestem jakimś szacownym, starszym panem, ale jak ktoś przychodzi, opiera mi się o stolik i mówi "na Ty", to ja tego nie kupuję.

Porcja żeberek była dobra, ale bardzo mała. Gdyby przynieśli mi dwa razy tyle, to na pewno nie stwierdziłbym, że za dużo. Smakowało dobrze. Hamburger chyba ok, narzekań nie słyszałem.

Może jeszcze kiedyś się wybiorę, jak mi będzie po drodze, ale szału takiego nie zrobiło, żebym tam zaraz specjalnie leciał.

Plus za skrupulatne pilnowanie kolejki osób czekającej na stoliki, co często jest problemem w obleganych knajpach, gdzie zawsze znajdzie się jakiś mądry, co wyjdzie z kolejki i sam pójdzie szukać stolika, mimo, że jest wyraźne napisane, żeby siedzieć na du*ie i czekać.