Brzmi strasznie, no ale niestety już zapisałam córkę. Jest adaptacja na szczęście, także zobaczę, co i jak. Byłam tam na festynie rodzinnym, podpytywałam trochę i ludzie nie narzekali :/ na placu...
rozwiń
Brzmi strasznie, no ale niestety już zapisałam córkę. Jest adaptacja na szczęście, także zobaczę, co i jak. Byłam tam na festynie rodzinnym, podpytywałam trochę i ludzie nie narzekali :/ na placu zabaw ostatnio jedna pani narzekała, ale na brak wielu zajęć dodatkowych i faktycznie, że dwie panie nie są zbyt ciepłe, ale "niezbyt ciepłe" nie równa się krzykom, więc nie wiem... będę miała się na uwadze i najwyżej zabiorę córkę.
zobacz wątek