bzdura
Codziennie po południu wracam z pracy i widzę radość swoich dzieci. Razem się bawimy, rysujemy, czytamy czy idziemy na rower. Leniwi rodzice zawsze znajdą wytłumaczenie, że coś jest dobre dla...
rozwiń
Codziennie po południu wracam z pracy i widzę radość swoich dzieci. Razem się bawimy, rysujemy, czytamy czy idziemy na rower. Leniwi rodzice zawsze znajdą wytłumaczenie, że coś jest dobre dla pociech. Jeśli komuś zależy na osobistej rozrywce, nie powinien zakładać rodziny. Czas spędzony z dzieckiem wcale nie musi oznaczać pracy, lecz ciekawie spędzonego popołudnia. A wieczorem, szanowny organizatorze, dzieci idą spać. Dziwne, że pedagodzy tego nie wiedzą.
zobacz wątek